Ojciec sadysta

- Miał siną twarz, uszko. Córka mówi, że bił go z pięści. Sadysta – opowiada Beata Trzcińska, matka zmaltretowanego chłopca. Dwuletniego Miłosza dotkliwie pobił ojciec, ponieważ syn poprosił go o mleko.

Pani Beata zostawiła dzieci pod opieką ojca. Sama pojechała odwiedzić swojego syna, który przebywał w szpitalu. Mężczyzna korzystając z okazji, zorganizował w domu libację alkoholową. Ojca i jego kompanów drażnił płacz dwuletniego Miłosza. - Chłopiec poprosił ojca o mleko. Ten zdenerwował się. Nie chciał mu dać mleka. Zaczął go bić – opowiada Adrianna Czyżewska z Komendy Rejonowej Policji w Nowym Mieście Lubawskim. Nad Miłoszem podczas libacji znęcał się również pijany kolega ojca. O krzykach i płaczu dziecka powiadomiona anonimowo została policja. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce ojciec spał. Miał we krwi prawie dwa promile alkoholu. Drzwi otworzyła dziewięcioletnia dziewczynka. - Policjanci obudzili mężczyznę. Był agresywny. Używał słów wulgarnych. Policjanci zauważyli, że śpiący z nim chłopczyk ma krew na nosie. Powiadomiono pogotowie, które zabrało dziecko do szpitala – dodaje Adrianna Czyżewska. Lekarzy, którzy badali Miłosza, zdziwiło, że chłopiec nie płakał. - Robił wrażenie, że nie było to dla niego coś nadzwyczajnego. Nie płakał, tylko się rozglądał – mówi Anna Radziwon, ordynator Oddziału Dziecięcego Szpitala w Nowym Mieście Lubawskim. Ojciec chłopca z zarzutem znęcania się trafił do aresztu. Grozi mu pięć lat więzienia. Wcześniej był już karany. Jego kolega jest pod dozorem policji. - Prokurator powiedział, że nie mamy się czego obawiać, że już więcej nas nie skrzywdzi – dodaje matka pobitego chłopca.

podziel się:

Pozostałe wiadomości