Wojna, głupie żarty czy wyjątkowo perfidna walka z konkurencją. Wszystko wskazuje, że jednak to ostatnie. Nowe solarium na Pradze Południe otwarto ponad rok temu. Tylko przez pierwsze dwa miesiące był spokój. Potem pojawiły się problemy. Najpierw nieznani sprawcy dwa razy rozlali w solarium kwas masłowy. Charakterystyczny cuchnący zapach skutecznie odstręczył klientów. Właściciele musieli zamknąć lokal. Czyszczenie trwało kilka dni. Gdy klienci wrócili zaczęły się podpalenia. Dotychczas były już dwa. Dziennikarz „Uwagi”, Arkadiusz Gdula, zdobył nagrania z kamery przemysłowej, na których zarejestrowano moment podłożenia ognia. Są wstrząsające. Pokazują jak szybko w pomieszczeniu rozprzestrzenia się ogień. Gdyby ktoś zaczął się palić nie wiadomo czy udałoby się mu pomóc. Tymi nagraniami dysponuje także policja, ale… nic z tego nie wynika. Bandyci pozostają na wolności, a właściciele niszczonego lokalu od roku żyją w strachu. Jeśli solarium zostanie zamknięte, będzie to oznaczało, że bandyci po raz kolejny są górą.