NIK w podlaskim NFZ

Po reportażach UWAGI! nieprawidłowościami w podlaskim NFZ zainteresowały się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Najwyższa Izba Kontroli i Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. Po reportażach UWAGI! nieprawidłowościami w podlaskim NFZ zainteresowały się ABW, NIK i prokuratura. Dyrektor podlaskiego Funduszu tłumaczył się ze stawianych mu zarzutów na konferencji prasowej.

Reporterzy UWAGI! zarzucili podlaskiemu NFZ m.in.: że płaci kilku przyszpitalnym poradniom w Sokółce i Kolnie, które od pół roku nie przyjmują już pacjentów. Pieniądze trafiają także do specjalistycznej poradni w Białymstoku, w której ubiegłoroczna kontrola NFZ wykazała wyłudzanie pieniędzy (13 tys. zł) z Funduszu za nieprzeprowadzone badania. Poradnia została ukarana za to karą finansową, prokuratura postawiła trzem lekarzom zarzuty, a NFZ mimo to nie zerwał z poradnią kontraktu! Podlaskiemu NFZ zarzuca się także nieprawidłowości w przeprowadzaniu przetargów na świadczenia medyczne. Z działalności Funduszu niezadowoleni są też pacjenci, którzy nie mogą korzystać z porad specjalistycznych w godzinach popołudniowych. Na konferencji prasowej dyrektor Adam Kurluta ustosunkował się do zarzutów dziennikarzy. Przyznał, że błędem było nie zgłoszenie organom ścigania zaginięcia trzech ofert przetargowych. Zapowiedział, że wszystkie poradnie specjalistycznych w regionie, mające kontrakty z podlaskim NFZ, będą skontrolowane do połowy sierpnia br. - Każda oferta może być przedmiotem negocjacji – tak dyrektor Kurluta tłumaczył zarzut, że jedna z poradni medycznych dostała prawie cztery razy więcej pieniędzy niż jej proponowano na początku. Obecnie NIK sprawdza jak przeprowadzano przetargi w podlaskim NFZ. Kontrolę prowadzi także ABW. Sprawą jest zainteresowana także miejscowa prokuratura.

podziel się:

Pozostałe wiadomości