- Są tak popularne, bo żeby w Niemczech skorzystać z jakiejś atrakcji, która jest oblegana, wymagany jest negatywny wynik testu na koronawirusa, aby wykluczyć ryzyko zarażenia innych – tłumaczy Ewa Misiakiewicz, Polka mieszkająca w Dreźnie.
- Świadomość pandemii jest tutaj wysoka i ludzie starają się zapobiegać – dodaje.
Mówi, że gdy taki prosty test ze sklepu wykaże pozytywny wynik, trzeba zgłosić się do placówki medycznej, w której zostanie wykonany kolejny, dokładniejszy test antygenowy.
Gościem naszego programu była dziś lek. med. Alicja Sapała-Smoczyńska, pediatra i kierownik medyczny CM Medicover.
Nasz program można oglądać codziennie od poniedziałku do piątku o 19:25 zaraz po głównym wydaniu Faktów.
Więcej informacji na temat koronawirusa znajdziesz na stronie Zdrowie.tvn.pl >