Jak mówi Jerzy Serwacki, do jego mieszkania bez jego zgody wprowadzili się sąsiedzi. Starszy mężczyzna idąc do szpitala poprosił ich o opiekę nad lokalem. Ci mieli bezprawnie przejąć mieszkanie pod nieobecność pana Jerzego. - Poszedłem do szpitala w sierpniu. Poprosiłem sąsiadów, żeby przypilnowali mi pocztę. Kluczy nie zostawiałem. Zostawiłem mieszkanie otwarte. Podczas mojej nieobecności przeprowadzili się do mojego mieszkania nielegalnie. Nie było mowy o żadnej zamianie - mówi Jerzy Serwacki. Małżeństwo U. upiera się jednak przy swoim. - Serwacki się przeprowadził. Wspólnie go przenieśliśmy. Jeszcze kazał ustawić szafy. Będziemy mieszkać tu, gdzie mieszkamy - zapewniają U. Małżeństwo U. pokazuje zawiadomienie z sądu, z którego wynika, że Urząd Miasta w Pile złożył pozew o ich eksmisję. Później gmina się wycofała, bo okazało się, że rodzina U. już dawno powinna być eksmitowana. - Mieli być wcześniej eksmitowani za to, że nie płacili czynszu. Naszą wolą jest przywrócić stan pierwotny i naprawić, zlikwidować problem, który tam powstał. Państwo U. mieszkają i w lokalu w domu nielegalnie. Są dłużnikami MZGM i poziom tego długu wynosi ponad 9 tys. zł - powiedział Jerzy Wołoszyński, zastępca prezydenta Piły. Wiceprezydent Piły potwierdził, że małżeństwo U. dokonało nielegalnej zamiany mieszkania. Można więc podejrzewać, że doszło do przestępstwa. Okazuje się, że córka Jerzego Serwackiego, zgłosiła ten fakt policji. - Pojawiał się tam dzielnicowy, który występował w roli mediatora. Dzielnicowy próbował rozwiązać problem, jednak strony tak mocno obstawały przy swoim, że nie szło znaleźć jednego rozwiązania - wyjaśnia podkom. Tomasz Wojciechowski z Komendy Powiatowej Policji w Pile. Żeby mieć pełen obraz groteski dodajmy, że rachunki za zużycie przez rodzinę U. gazu przychodziły na nazwisko Jerzego Serwackiego. Dlatego Serwaccy nakazali dostawcy odcięcie paliwa, a miejscowa gazownia to zalecenie wykonała. W rewanżu U. zapowiadają odcięcie Serwackim energii elektrycznej. Jak widać konflikt się zaostrza. Wierzymy, że decydenci wezmą to pod uwagę