Napadli i torturowali księdza

Reporter TVN dotarł do wstrząsającego filmu, na którym zarejestrowano upokarzające tortury, jakim służba bezpieczeństwa PRL poddała opozycyjnego księdza.

W nocy z 3 na 4 grudnia 1985 r. ”nieznani sprawcy” napadli na ks. Tadeusza Zaleskiego, kapłana i działacza solidarnościowej opozycji z Nowej Huty. Został skrępowany i pobity. Nazajutrz ksiądz Zaleski znalazł się na komendzie milicji. Tam, cały czas w szoku, ranny, przez cały dzień był poddawany przesłuchaniom. Musiał przed kamerą odtwarzać przebieg wydarzeń strasznej dla siebie nocy. - To był najgorszy dzień w moim życiu – mówi dziś ks. Tadeusz Zaleski. Trzy miesiące temu krakowska policja przekazała Instytutowi Pamięci Narodowej taśmę odnalezioną w komendzie wojewódzkiej. Zapis na kasecie dokumentuje tzw. eksperyment śledczy, czyli przesłuchanie oraz wizję lokalną po napadzie. Kaseta z pozoru odtwarza tylko przebieg napadu, a w rzeczywistości ukazuje zapis upokarzających tortur, jakim poddawano kapłana. Funkcjonariusze wiązali mu ręce i zmuszali poranionego, duszącego się księdza, by czołgał się po podłodze. Powtarzali to wiele razy. Śledztwo prowadzono według obowiązującej w komunistycznej Polsce procedury - tak, by nie wykryć sprawców, a winę zrzucić na ofiarę. Napaść na ks. Zaleskiego wpisuje się w ciąg ataków na sympatyzujących z antykomunistyczną opozycją księży, które od chwili ogłoszenia stanu wojennego aż do lata 1989 r. organizowała służba bezpieczeństwa. - W Departamencie IV MSW, zajmującym się inwigilacją Kościoła istniała struktura, która zajmowała się takimi działaniami – mówi Marek Lasota z Instytutu Pamięci Narodowej. – Ksiądz Zaleski padł ofiarą ich akcji. Chodziło o zastraszenie, o pokazanie tym, którzy byli pod opieką duszpasterzy, że władze nie cofną się przed niczym. Ks. Tadeusz Zaleski nie ma wątpliwości, o co chodziło ”nieznanym sprawcom”. - Moja osoba nie była ważna – ważne było środowisko skupione w parafii w Mistrzejowicach wokół księdza Kazimierza Jancarza – mówi ks. Tadeusz Zaleski. – Chcieli nas zaszczuć i wystraszyć. To, co się stało, spowodowało, że jeszcze bardziej zradykalizowałem się w swoich poglądach. Mogłem już nie żyć – późniejsze lata są mi darowane. W najbliższym wydaniu magazynu reporterów TVN Superwizjer pokażemy reportaż, którego autor dotarł do dawnych funkcjonariuszy sekcji D krakowskiej Służby Bezpieczeństwa, prowadzących akcje specjalne przeciwko księżom. Przedstawimy szczegóły pasjonującego śledztwa, ujawniającego dotychczas nieznane dokumenty i mechanizmy działań SB. Zapraszamy już w niedzielę o godz. 22.15.

podziel się:

Pozostałe wiadomości