Nadmorskie atrakcje cenowe

Krynica Morska to jeden z najbardziej znanych kurortów polskiego wybrzeża. Co roku przyjeżdżają tu tysiące turystów. Co zastają na miejscu?

W Krynicy nie można narzekać na brak kwater. Jednak te, które są tanie odbiegają od przyjętych standardów. Choć oferowane pokoje spełniają wymogi prawne stawiane kwaterom, to często wysłużone meble i wspólne łazienki dla kilku rodzin odstraszają. Na komfortowe stać tylko bogatych. Krynica przyciąga przede wszystkim czystą plażą. Władze miasta zadbały, by bez trudu na nią wejść z dziecięcym wózkiem. W mieście nie ma głośnych lokali. Dla tych, którzy rezygnują z plaży, atrakcją jest zwiedzanie latarni morskiej. Jednak na próżno szukać w niej pamiątek z Mierzei Wiślanej. - Nie ma pamiątek typowo z Krynicy. W hurtowniach są rzeczy uniwersalne, pochodzenia Chińskiego. Można je sprzedawać w każdym kurorcie nadmorskim – przyznaje Andrzej Włoch, latarnik. Kiczowatymi pamiątkami zasypane są niemalże wszystkie stragany na krynickich deptakach. Można kupić pamiątki ze wszystkich stron świata, ale nie z Krynicy. - Staramy się spełniać wymagania turystów. Chodzi o to, żeby było coraz więcej atrakcji i coraz niższe ceny. Staramy się żeby było czysto, żeby było gdzie pójść i co zobaczyć - mówi Marta Borowik z Wydziału Promocji Miasta Urzędu Miasta w Krynicy Morskiej. Od lat największą atrakcją Krynicy jest lunapark, jaki można spotkać niemalże w każdym polskim kurorcie. Jeszcze niedawno można było wybrać się statkiem do Kaliningradu. Teraz pozostały tylko wycieczki do Fromborka.

podziel się:

Pozostałe wiadomości