Podejrzenie chłopaka padło na jednego z nauczycieli liceum. W tekstach pedagog namawiał ucznia na spotkania, proponował mu seks, używał wulgarnych wyzwisk. Uczeń poinformował o całej sprawie dyrektorkę liceum z nadzieją, że ta wyjaśni sprawę i wyciągnie konsekwencję wobec nauczyciela geografii. Ta jednak przed dwa miesiące nie zrobiła praktycznie nic w tej sprawie. Afery nie udało się ukryć przed mediami. Publikacje o skandalicznych wiadomościach tekstowych obudziły uczniów liceum i jego absolwentów. Zarzutów pod adresem nauczyciela pojawiło się więcej. Nauczyciel nie pojawia się na razie w szkole, dyrektorka zasugerowała mu urlop zdrowotny. Do pracy wróci najwcześniej za rok.
podziel się: