Marcinek pomaga po śmierci

Marcinka Madeja prawdopodobnie pamiętają wszyscy widzowie UWAGI! Ciężko chorego Marcinka, aż do dnia śmierci, wszyscy wspierali w walce o zdrowie.

Marcinek miał trzy lata. Większość swojego krótkiego życia spędził w szpitalach. Chłopiec urodził się ze skomplikowaną wadą serca, dlatego na stałe był podłączony do respiratora. Przez ostatni rok swojego życia przebywał w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Niestety, polscy lekarze nie mogli przeprowadzić niezwykle skomplikowanej operacji przeszczepu serca i obu płuc. Mogli to zrobić francuscy doktorzy. Rodziny nie było jednak stać na kosztowne leczenie. Po wyemitowaniu w UWADZE! reportażu i naszym apelu ruszyła istna lawina pomocy. Dzięki telewidzom udało się uzbierać 200 tys. zł. Marcinek pojechał do kliniki we Francji. Przeprowadzona tam operacja udała się. Niestety po kilku dniach wystąpiły komplikacje i chłopczyk zmarł. Operacja, której Marcinek został poddany, była dla chłopca jedyną szansą na wyzdrowienie i oddychanie bez pomocy respiratora. Marcinek pozostawił po sobie nie tylko pamięć. Pieniądze, które udało się zebrać na jego leczenie zostały przeznaczone na zakup kardiomonitory, które ratują życie innym dzieciom.

podziel się:

Pozostałe wiadomości