W tym roku osoby, które zdecydowały się lecieć za granicę, najczęściej organizują pobyt na własną rękę.
Nie ma dużych grup zorganizowanych i rezydentów, którzy je obsługują. Wykorzystali to m.in Polacy, którzy na Majorce prowadzą własny biznes turystyczny.
- Kiedy w marcu zaczęli nam tutaj wszystko zamykać, to rzeczywiście była obawa. Niektóre biura podróży w ogóle nie wysłały rezydentów. Dlatego zgłasza się do nas dużo osób, bo boją się jechać same. Dzwonią i rezerwują wycieczki. Zaskoczyło to nas. Sądziliśmy, że to będą 2-3 wycieczki w tygodniu, a jest 7. Od trzech tygodni i jeżdżę z turystami dzień w dzień - mówi Maciej Makarewicz, przewodnik MojaMajorka.pl.
- Przeważają turyści z Wielkiej Brytanii i Niemiec. W tym roku jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, bo przybywa bardzo dużo turystów z Polski. Są to klienci indywidualni, którzy na własną rękę wynajęli, jeżeli nie hotele, to apartamenty. Większość z nich, może 80 proc., to nasi klienci na łodziach. Mam 33 łodzie. Dzisiaj pływają wszystkie - mówi Grzegorz Kosiak z wypożyczalni łodzi "Mallorca Boat Hire".
- Branża turystyczna związana z małymi atrakcjami na wyspie zdecydowanie zyskała, a straciła branża hotelarska i większe grupy zorganizowane - dodaje Aleksandra Bielewicz, blogerka Mallorca4you.
Ponadto w dzisiejszym programie rozmawialiśmy na temat noszenia maseczek w przestrzeni publicznej. Naszym gościem była Anna Leder, rzeczniczka łódzkiego NFZ.
Zobacz także: Czy toksoplazmoza chroni przed COVID-19?
Program Uwaga! Koronawirus można oglądać codziennie od poniedziałku do piątku o 19:25 i w weekendy o 19:20.
Więcej informacji na temat koronawirusa znajdziesz na stronie Zdrowie.tvn.pl >