Kobiety w Internecie piszą o wszystkich stronach macierzyństwa, jak same mówią- bez lukru, który króluje w reklamach i kolorowych pismach dla rodziców. Jedną z takich osób jest pani Dorota Smoleń z Krakowa, prywatnie mama dwóch synów. Choć urodzenie dzieci pokrzyżowało jej plany zawodowe, dzięki pisaniu bloga zyskała nowych przyjaciół i napisała książkę. Pani Dorota szczerze opisuje codzienne życie matki w internetowym pamiętniku. Oprócz momentów radości, czułości i wzruszenia, przyznaje się do łez, zwątpienia i niepowodzeń, które jej zdaniem są nieodłącznym elementem procesu wychowania. - Często mówi się o takiej cudownej metodzie, jeśli się denerwujesz, policz do dziesięciu, wyjdź do innego pokoju… Ja nie zdążam, często trzy sekundy dzielą mnie od furii, wyznaje pani Dorota. Jej dwaj synowie to żywioł w czystej postaci. Piotrek ma 6 lat i jest uczniem pierwszej klasy szkoły podstawowej, 4-latek Michał chodzi do przedszkola. Ojciec chłopców angażuje się w wychowywanie synów, jednak większość obowiązków związanych z dziećmi przypada Pani Dorocie. Prowadzenie bloga było dla męża Pani Doroty zaskoczeniem, które pozwoliło im się lepiej zrozumieć. - Zazwyczaj rozmawiamy, jednak są rzeczy, o których żona pisze na blogu ze swojej perspektywy i dzięki temu jest mi łatwiej przedyskutować z nią pewne rzeczy- mówi Jacek Dyło, mąż pani Doroty. Matki piszące o sobie i dzieciach w internetowych pamiętnikach tworzą nieformalne grupy wsparcia. Pani Dorota nawiązała kontakt z 30 blogerkami, które zgodziły się oddać swoje teksty do specjalnego zbioru „Macierzyństwo bez lukru”. - Nie jestem zwolenniczką pisania o macierzyństwie w tonie męczeństwa. Czasem nam ktoś zarzuca, że nasze pisanie do „Macierzyństwa bez lukru” to przeginanie. To nieprawda, my tam nie tragizujemy, staramy się po prostu mieć dystans, znaleźć ten „złoty środek”- dodaje pani Dorota. Dla pani Doroty kontakt z innymi matkami piszącymi o macierzyństwie w Internecie był zaledwie początkiem. Po tym jak sprawdziła większość metod wychowawczych prezentowanych w poradnikach i pismach dla rodziców, postanowiła napisać książkę dla matek. Wydawca sam zgłosił się do blogerki z propozycją współpracy. - Doszliśmy do wniosku, że brakuje na rynku książki dla mam, która nie byłaby przekolorowana i słodka, ale pokazywała jak to naprawdę jest. Stąd narodził się pomysł na napisanie książki „Mamo dasz radę!”, mówi Wanda Stompór z wydawnictwa Pestka. Twórcy bloga ”Macierzyństwo bez lukru” (http://macierzynstwo-bez-lukru.blogspot.com/ ) zostali laureatami specjalnego wyróżnienia w konkursie na Blog Roku 2011 organizowanego przez portal Onet.pl.