Sprawą nielegalnego handlu biletami na piłkarskie mistrzostwa świata w Niemczech UWAGA! zajmowała się w tym miesiącu już dwukrotnie. Wielu kibiców, którzy wylosowali bilety z puli Polskiego Związku Piłki Nożnej, miało kłopoty z ich odbiorem, tymczasem dziennikarze UWAGI! ujawnili, że można je było bez problemu kupić od nielegalnie handlujących nimi pośredników – tyle, że z wielokrotnym przebiciem ceny. Za bilet na mecz Polska – Ekwador, kosztujący ok. 140 zł, pośrednik zażądał blisko 1 400 zł. Dziennikarz UWAGI! bez problemu wszedł na stadion z tym biletem. Znane tylko pośrednikowi dane dziennikarza – który oczywiście w chwili transakcji podawał się za zwyczajnego kibica – zostały w nim zakodowane. A wprowadzanie danych odbywa się wyłącznie w PZPN. Co więcej, okazało się, że przed spotkaniem Polska – Niemcy, PZPN-owskie bilety można było bez problemu kupić od niemieckich ”koników”. Taki bilet kupił kibic, który opowiedział o tym przed kamerami UWAGI! - Przy takiej masie biletów, takie sytuacje zdarzały się na całym świecie - przekonuje Zdzisław Kręcina, sekretarz generalny PZPN. Kolejnym interesującym aspektem afery biletowej jest niejasne powiązanie PZPN oraz firmy IT Sport. To ona miała odpowiadać za komputerowy system sprzedaży biletów. Rafał Gromek, który pracuje w IT Sport, twierdzi, że nie jest działaczem PZPN, a firma jedynie obsługuje dział nowych technologii Związku. Zaprzecza też, że obie instytucje łączy jego osoba i ten sam adres. - To insynuacje - przekonuje Rafał Gromek. Rzecznik Prokuratury Apelacyjnej z Katowic nie wykluczył, że sprawą biletów zajmie się prokuratura. PZPN nie potrafi do tej pory jej wyjaśnić. Reporter UWAGI! dowiedział się tylko od rzecznika PZPN, że Związek cały czas zajmuje się problemem. Wobec dziwnej opieszałości władz polskiej piłki, UWAGA! zwróciła się do Światowej Federacji Piłkarskiej FIFA. Sekretarz generalny PZPN obiecał, że zbada całą sprawę jednak kibice nie kryją swojego wzburzenia i rozczarowania. - Czuję się oszukany i zbulwersowany. Nie przekonują mnie ich wyjaśnienia - mówi Marek Wiśniewski, kibic, któremu nie udało się dostać biletów na mecz polskiej reprezentacji. Przeczytaj także:Biletowa dziura w PZPNJak z PZPN-u wyciekają bilety