Prokuratura Okręgowa w Ostrołęce oskarżyła księdza Jarosławowa M., że dopuścił się molestowania oraz innej czynności seksualnej wobec ośmiu dziewczynek poniżej 15 roku życia. Księdzu przedstawiono w sumie dziewięć zarzutów. Do zdarzeń miało dochodzić w latach 1997-2000 oraz w roku 2011 i 2012 na terenie kilku miejscowości województwa warmińsko-mazurskiego.
W 2017 roku sąd rejonowy uznał Jarosława M. za winnego popełnienia czterech zarzucanych mu czynów i skazał go na dwa lata pozbawienia wolności. Sąd zobowiązał także oskarżonego do powstrzymywania się na pięć lat od przebywania w miejscach związanych z edukacją i wychowaniem osób małoletnich do 18 roku życia oraz zakazał kontaktowania się z czterema pokrzywdzonymi w sprawie osobami. Tym samym sąd uniewinnił Jarosława M. od trzech zarzucanych mu przestępstw. Wyrok został zaskarżony przez prokuratora oraz oskarżonego i jego obrońców.
Sąd Okręgowy w Olsztynie pod koniec czerwca zmienił wyrok sądu I instancji i skazał Jarosława M. na karę dwóch lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres pięciu lat próby oraz na dodatkową karę grzywny w wysokości 10 tys. zł.
O tej bulwersującej sprawie kilkakrotnie opowiadaliśmy w UWADZE!
- Ksiądz kazał nam wchodzić z nim do samochodu, on się rozkraczył, a my mieliśmy mu w rozkroku siedzieć. Jak on kazał nam zdjąć te majtki, to my je zdjęłyśmy. Mówił: nie wstydźcie się, bo znam damskie części ciała. Mówił, żebyśmy zdjęły majtki, bo on później będzie miał mokre siedzenia – opowiadała jedna z dziewczynek.