Najbardziej znane zarzuty, jakie ciążą na "Krystku" to te dotyczące gwałtu na 17-latce, nakłaniania małoletnich do prostytucji, posiadania substancji psychotropowych, usiłowania gwałtu innej 17-latki, a także tego, że uprawiał seks z dziewczynkami poniżej 15. roku życia. Jednak kara, którą właśnie zaczął odbywać, dotyczy sprawy sprzed czterech lat.
Trzy lata temu sąd orzekł, że w 2012 roku "Krystek" przyjął samochód osobowy volvo v50 o wartości 20 tys. zł, który pochodził z kradzieży w Lęborku. Potem zaś nakłonił nieznaną osobę do przerobienia znaków identyfikacyjnych auta. Skazał go za to na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata. Teraz kara została odwieszona.
Z aresztu do więzienia
Stało się to po tym, jak uprawomocniło się zarządzenie wykonania kary pozbawienia wolności. - Podstawą zarządzenia było to, że skazany nie naprawił w całości szkody na rzecz ubezpieczyciela, mimo że w ocenie sądu miał taka możliwość - uzasadnienie sędziego Tomasza Adamskiego przytacza "Dziennik Bałtycki". Jak precyzuje sędzia, że wykonanie kary więzienia jest efektem tego, że 39-latek nie zapłacił 10 250 zł, co było warunkiem zawieszenia na cztery lata (od 2013 roku) odbywania kary.
Krystiana W. nie trzeba było teraz zatrzymywać, bo pod koniec 2015 roku trafił już do aresztu w związku z zarzutami związanymi m.in. z gwałtami i seksem z nieletnimi. Teraz areszt zmienił się w więzienie.