Wracamy do szokującej sprawy gwałtów i wykorzystywania seksualnego w domu dziecka w Skopaniu koło Tarnobrzega. W nadanym na początku grudnia reportażu przedstawiliśmy relacje dzieci o molestowaniu przez starszych wychowanków. Prawda być może nie wyszłaby na jaw, gdyby 12-letnia dziewczynka z domu dziecka nie opowiedziała swojej zastępczej matce o gwałtach, których była ofiarą.---obrazek _i/dom 3.jpg|prawo|Przez lata dzieci bały się mówić--- Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu. W trakcie śledztwa wyszły na jaw inne patologie, które od lat miały miejsce w domu dziecka: picie alkoholu, zażywanie narkotyków. Wychowankowie opowiadają o częstych imprezach w pokojach. - Alkohol można było wnosić do domu dziecka w plecaku – mówi jeden z wychowanków. – W pokoju się zamykało i piło. Było wszystko: alkohol, narkotyki – trawa, klej, rozpuszczalnik. Niektórzy wychowankowie opowiadają o przemocy ze strony wychowawców. - Jedna wychowawczyni ciągnęła czteroletniego chłopca po podłodze – mówi starszy chłopak. – Była też dziewczyna, która miała rozciętą głowę przez nią. O złe traktowanie oskarżają też dyrektor domu dziecka. - Była rozmowa i ona powiedziała: ”Zaraz cię w mordę strzelę”. Ja mówię: ”Nie ma pani takiego prawa”. - A ona na to: ”Ty gówniarzu, co mi będziesz mówił, że nie mam takiego prawa – teraz weszła ustawa, że mogę wychowanków bić!” – opowiada jeden z wychowanków.---obrazek _i/dom 4.jpg|prawo|Dyrektor zaprzecza zarzutom--- Dyrektor Małgorzata J. nie chce już rozmawiać z reporterką UWAGI! Dwa miesiące temu kategorycznie przeczyła wszystkim zarzutom. Nie wierzył w nie także jej zwierzchnik, starosta tarnobrzeski Zbigniew Rękas. Teraz, gdy pokazaliśmy mu relacje wychowanków stwierdził tylko: - To bulwersujące. To dyskwalifikuje panią dyrektor jako pedagoga. Dzisiaj prokuratura postawiła pani dyrektor zarzut niezawiadomienia o popełnianych w Skopaniu gwałtach oraz przekroczenia uprawnień, czyli znęcania się nad dziećmi. Wkrótce do tych zarzutów dołączy kolejny: narażenie dzieci na utratę zdrowia. Prokurator zapowiada także pociągnięcie do odpowiedzialności czterech wychowawców. Pani dyrektor do tej pory nie straciła stanowiska, jest na zwolnieniu lekarskim. Jednak już jutro, na biurku starosty znajdzie się pismo z prokuratury nakazujące zwieszenie jej w obowiązkach.