Koniec śledztwa

Prokuratura w Skierniewicach zakończyła śledztwo w sprawie zabójstwa 21-letniej Anny Dybowskiej, wyrzuconej z pociągu przez dwóch młodych bandytów. Najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu akt oskarżenia zostanie wysłany do sądu.

Makabryczna zbrodnia miała miejsce w lipcu. 21-letnia Ania, dziewczyna z Jarkowa w zachodniopomorskim, jechała nocnym pociągiem do Warszawy. Chciała złożyć dokumenty na studia. Była sama w przedziale, kiedy weszli do niego dwaj młodzi mężczyźni. Sterroryzowali dziewczynę, obrabowali ją. Anna nie stawiała oporu, być może myślała, że w ten sposób uda jej się w końcu uwolnić od napastników. Jednak w Warszawie ci kazali jej jechać ze sobą pociągiem do Bydgoszczy. W nim ją zamordowali. Ciało wyrzucili z wagonu w pobliżu Łowicza. Obu zbrodniarzy zatrzymano kilka dni później. Artur F. i Dariusz M., mieszkańcy Torunia i Nieszawy, przyznali się do winy. Podczas przesłuchania beznamiętnie opowiadali o tym, jak postanowili uczcić urodziny jednego z nich i wpadli na pomysł, że najlepszym sposobem na to będzie kogoś zabić. Po morderstwie sprzedali telefon komórkowy Anny - informacja od kupującego to był jeden z tropów, który policję naprowadził na bandytów. Drugim były zeznania ich kolegi, któremu proponowali współudział w zbrodni - ten jednak odmówił. Akt oskarżenia ma być gotowy w przyszłym tygodniu, wtedy zostanie przesłany do sądu.

podziel się:

Pozostałe wiadomości