Jest wyrok w sprawie bitego Kacpra ze Rzgowa

TVN UWAGA! 3755363
TVN UWAGA! 3755363
Sąd Rejonowy w Pabianicach uznał, że rodzice 4-letniego Kacpra ze Rzgowa są winni psychicznego i fizycznego znęcania się nad swoim dzieckiem. Wyrok w tej sprawie zapadł podczas pierwszej i jedynej rozprawy, bo materiał dowodowy zgromadzony przez prokuraturę był bardzo dokładny, a żadna ze stron nie zgłosiła wniosków dowodowych - mówi dziennikarce TVN sędzia Barbara Soszyńska - Stefanowicz, wiceprezes Sądu Rejonowego w Pabianicach.

- Sąd uznał rodziców za winnych i wymierzył im karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem 5 lat. W tym czasie rodzice zostali oddani pod dozór kuratora sądowego. Sąd zobowiązał ich też do powstrzymania się od spożywania alkoholu oraz do poprawnego, zgodnego z zasadami współżycia społecznego zachowania i zgodnego z dobrem dziecka. - dodaje Barbara Soszyńska - Stefanowicz.

Chłopiec był bity i głodzony

O tym, że w rodzinie Kacpra dzieje się coś złego, poinformowała policję jedna z sąsiadek. Twierdziła, że rodzice znęcają się nad najmłodszym dzieckiem: chłopiec miał być bity i głodzony. Podejrzenia potwierdziły się. Sąsiedzi, do których dotarli dziennikarze Uwagi! twierdzili, że agresja matki w stosunku do chłopca wynikała z jej przekonania, że nie jest on jej synem, i że został "podmieniony" w szpitalu.

Prokuratura Rejonowa w Pabianicach zarzuciła Joannie W. i Marcinowi P., maltretowanie i głodzenie dziecka. Jak ustalono, od listopada 2013 roku do kwietnia 2014 r., chłopiec był bity po całym ciele, szarpany i wyzywany. Dziecko było głodzone lub karmione resztkami jedzenia. Rodzice krępowali mu nogi taśmą, żeby nie mógł dosięgnąć jedzenia. - Oskarżeni nie przyznawali się do znęcania się nad synem - mówiła wówczas Uwadze! Lidia Jóźwiak, szefowa Prokuratury Rejonowej w Pabianicach. - Twierdzili, że dziecko po prostu jest nadpobudliwe i jeżeli już trzeba go było zdyscyplinować to najwyżej dawali klapsa.

Kacper pozostanie z rodzicami

Prokuratura apelowała już w kwietniu ubiegłego roku o tymczasowy areszt dla rodziców dziecka i oddanie Kacpra do rodziny zastępczej. Jednak sąd stwierdził, że nie ma takiej konieczności. Zadecydował, że rodzice mogą wrócić do domu, do czwórki swoich dzieci. Jednocześnie przyznał rodzinie kuratora, który miał odwiedzać dom. Oprócz tego rodziną miał zaopiekować się asystent, który "ma poprawić jakość życia rodzinnego" i pomagać przy podstawowych czynnościach.

- W tej sprawie toczyło się również postępowanie w sądzie rodzinnym w przedmiocie władzy rodzicielskiej - mówi dziennikarce Uwagi! sędzia Barbara Soszyńska - Stefanowicz. - Sąd w styczniu tego roku postanowił 35-letniej matce i 31-letniemu ojcu ograniczyć prawa rodzicielskie przez nadzór kuratora sądowego. Kacper pozostanie z rodzicami.

Reportaż Uwagi! o tej sprawie można obejrzeć tutaj:

podziel się:

Pozostałe wiadomości