Jak rujnować zabytki, to tylko w Krakowie!

Krakowscy urzędnicy z zadziwiającą wyrozumiałością traktują inwestora, który łamiąc przepisy dewastuje zabytek. Choć w końcu dostał zakaz prac przy budynku, to nikt nie stara się tego zakazu wyegzekwować.

W lutym pokazaliśmy reportaż o nadbudowie na zabytkowej, renesansowej kamienicy na krakowskim Kazimierzu. Inwestor dobudował trzy kondygnacje, całkowicie zmieniające gabaryty i charakter budynku przy ulicy Szerokiej 12. Otrzymał na to zgodę wydziału architektury. Przeciw inwestycji nic nie miał także wojewódzki konserwator zabytków.---obrazek _i/szer/SZEROKA4.jpg|prawo|Tak wyglądała kamienica w lutym--- W naszym reportażu wskazywaliśmy, że nadbudowa nie tylko jest po prostu brzydka, ale wybudowana została z rażącym naruszeniem przepisów. Do podobnych wniosków doszedł wojewoda małopolski i pod koniec kwietnia unieważnił wydane przez prezydenta Krakowa pozwolenie na nadbudowę zabytkowej kamienicy. - Podstawą decyzji były błędy popełnione przez osoby opracowujące dokumentację projektową – mówi Piotr Wasilewski, rzecznik wojewody małopolskiego. – Nie zostały skorelowane poszczególne rysunki, składające się na projekt, nie został on sprawdzony przez właściwą osobę, nie uwzględniono zakłóceń ciągów kominowych w sąsiednich kamienicach, nie wydano decyzji określających warunki zabudowy tej kamienicy.---obrazek _i/szer/SZEROKA7.jpg|prawo|Drzwi zawsze zamknięte--- Decyzja wojewody nie zrobiła wrażenia na inwestorze. Jak mówią mieszkający i pracujący na Kazimierzu ludzie, którzy mogli dzień po dniu śledzić rozwój budowy, już po dacie wydania decyzji trwały prace budowlane. Urzędnicy nadzoru budowlanego co najmniej cztery razy próbowali skontrolować to, co dzieje się przy Szerokiej 12. Bezskutecznie – za każdym razem drzwi były zamknięte. Za każdym razem powiadomiony wcześniej inwestor tłumaczył, że nie może z różnych powodów stawić się na miejscu. - Dokonane kontrole dały wynik negatywny – powiedział reporterce UWAGI! Artur Trzepla, dyrektor Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Krakowie. – Nie wiem, skąd ma pani wiadomości o kontynuowaniu prac. My mamy inny ogląd tej sprawy. Roboty mogły być prowadzone w środku, czyli tak, by nie było to widoczne z zewnątrz.---obrazek _i/szer/SZEROKA2.jpg|prawo|Gołym okiem widać dysonans urbanistyczny--- Jednak nawet podwładne dyrektora, z którymi na Szeroką wybrała się ekipa UWAGI! (drzwi oczywiście były zamknięte na głucho), stwierdziły widoczne zmiany w wyglądzie budynku. - Stwierdzamy, że wstawiono cztery okna na pierwszym piętrze, wcześniej brak było także stolarki okiennej na pierwszym piętrze i na parterze – zauważyła Barbara Chęcińska z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.---obrazek _i/szer/SZEROKA11.jpg|prawo|Renesansowe kolumny wewnątrz kamienicy--- Do krakowskiej prokuratury wpłynęły dwa zawiadomienia o przestępstwie. Jedno złożył widz po obejrzeniu pierwszego reportażu UWAGI! Drugie pochodziło od członków Stowarzyszenia Twórców Kazimierz.com. Prokuratura Okręgowa w Krakowie prowadzi śledztwo. Przeczytaj także:Kraków niszczy zabytkiCo z tą nadbudową?---strona---

podziel się:

Pozostałe wiadomości