Ekolodzy na całym świecie ustalili trzy podstawowe kolory, które mają kojarzyć się ludziom z poszczególnymi odpadami. Niebieski dla papieru, zielony dla szkła i żółty dla tworzyw sztucznych. Wprowadzenie nowych przepisów było doskonała okazją by wpisać się w ten czytelny dla wszystkich system. Zamiast tego w każdej polskiej gminie przyjęto inne, często sprzeczne względem siebie zasady. Według nowych zasad w Słubicach, na przykład, śmieci można segregować na trzy frakcje. Pierwsza to suche opakowania, druga mokre śmieci organiczne i trzecia odpady zmieszane. Różnica w cenie między wywozem posegregowanych i nieposegregowanych śmieci wynosi 5 złotych. Mimo to na razie tylko 40% Słubiczan zadeklarowało, że będzie segregować śmieci. Dotychczas w większości gmin wszystkie odpady trafiały na wysypiska. Nowa ustawa zakłada zamknięcie składowisk oraz odzyskiwanie surowców wtórnych. Śmieci, których nie da się przetworzyć mają być spalane. Segregowane śmieci to nie tylko ekologiczna idea, ale ogromne pieniądze. Rynek odpadów w Polsce szacuje się na 5 miliardów złotych. Tym bardziej dziwi fakt opłat za wywóz posegregowanych śmieci, skoro sortownie mogą na tym zarobić. Trwają już prace nad nowelizacją tak zwanej ustawy śmieciowej - największe patologie wynikające z obecnych przepisów - mają być usunięte.