Mirosław D. jest aplikantem w poznańskim Sądzie Okręgowym. Stara się o tytuł sędziego. Żeby nim zostać powinien odznaczać się nieskazitelnym charakterem. Okazuje się jednak, że jego postawa moralna budzi poważne zastrzeżenia. Swoim działaniem doprowadził do aresztowania byłej żony. Oskarżył ją przed sądem o pomówienie: kobieta ponoć miała powiedzieć, że jej eks-mąż nie płaci alimentów i zmusza ją tym samym do żebractwa. Jak się okazało mężczyzna faktycznie nie płacił alimentów, a słow żony nie mógł traktować jako pomówienie. Sąd jednak przyjął tę sprawę i uznał Honoratę Danowską winną. Za pomówienie byłego męża Honorata Danowska trafiła na półtora miesiąca do aresztu. Przed Mirosławem D. kariera w wymiarze sprawiedliwości stoi otworem. Tymczasem jego była żona nie może znaleźć pracy, bo jest osobą karaną. - I to ma być sędzia, ja się tylko pytam, kogo on chce sądzić? – pyta się matka poszkodowanej kobiety. Zdesperowana kobieta podjęła 1 kwietnia protest głodowy w Sądzie Okręgowym w Poznaniu, przeciwko niesprawiedliwości sądów. Mirosław D. nie chce się tłumaczyć ze swojego zachowania.