Finroyal: prokuratura policzyła straty klientów

TVN UWAGA! 3626308
TVN UWAGA! 3626308
Ponad pół roku zajęło prokuraturze policzenie strat, które ponieśli klienci Finroyal. Parabank oszukał ponad tysiąc osób na niemal 52 miliony złotych. Śledztwo ruszyło po serii reportaży Uwagi! TVN.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie oszukania klientów Finroyal od sierpnia 2012 roku. Wcześniej sprawa była umarzana i zawieszana. Dopiero po reportażach Uwagi! śledczy na poważnie zajęli się śledztwem.W maju 2012 ujawniliśmy, że Finroyal podający się za brytyjską firmę obiecującą olbrzymie zyski, jest piramidą finansową, a jej szef Andrzej K. jest oskarżony o oszustwa. Po reportażach Uwagi! firma zniknęła, a wraz z nią oszczędności ponad tysiąca ludzi, którzy powierzyli jej swoje oszczędności.Od tego czasu do prokuratury zgłosiło się 1117 klientów Finroyal, którzy zostali oszukani przez firmę Andrzeja K. na łączną sumę 50 mln zł, 127 tys. euro, 17 tys. funtów i 98 tys. dolarów.Sam Andrzej K. do dziś nie usłyszał zarzutu oszustwa. Prokurator postawiła mu jedynie zarzut prowadzenia działalności bankowej bez wymaganego zezwolenia. Zastosowano wobec niego dozór policji oraz zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu.Prokuratura zabezpieczyła też majątek Andrzeja K.: udziały w kilku spółkach, trzy nieruchomości oraz wierzytelności - w łącznej kwocie ponad 2 mln zł. Jak zapewnia rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, ustalono rachunki bankowe należące do Finroyal, Andrzeja K. oraz innych powiązanych z powyższą sprawą osób.Z opracowanej wstępnej analizy przepływów środków wynika, że część z powierzonych przez klientów Finroyal środków Andrzej K. przeznaczył na inwestycje w spółki polskie oraz zagraniczne, w tym również w podmioty mające siedzibę na terenie Niemiec, część z nich zaangażował w przedsięwzięcia finansowe na rynku walutowym Forex, pozostałą zaś część środków przelał m.in. na zagraniczne, w tym również brytyjskie rachunki bankowe. Prokuratura zwróciła się do Danii z wnioskiem o czynności w ramach międzynarodowej pomocy prawnej, m.in. o ustalenie rachunków bankowych należących do Andrzeja K. oraz Finroyal. Opracowano też kolejny wniosek o międzynarodową pomoc prawną do Niemiec. Prokuratura powołała też biegłych z dziedziny międzynarodowego prawa finansowego, by ustalili, czy spółka Finroyal w ogóle mogła działać w Polsce. 3 stycznia ze śledztwa przeciw Andrzejowi K. wyłączono materiały dotyczące naruszania od czerwca 2011 r. do sierpnia 2012 r. praw pracowniczych na szkodę zatrudnianych pracowników przez działających w imieniu FRL Capital Ltd. przedstawicieli Finroyal Service.Śledczy wyjaśniają również co łączyło Finroyal z Amber Gold. Kilka miesięcy temu Uwaga! ujawniła, że Marcin P., twórca Amber Gold, stał się właścicielem części udziałów w Finroyal. Szef najsłynniejszego polskiego parabanku miał za to zapłacić Andrzejowi K. 1,2 mln złotych. Marcin P. zaprzecza tym powiązaniom. Ale szef Finroyal prezentował dziennikarzom dowód przelewu z konta Amber Gold. Prokuratura do dziś nie wie co stało się z tymi pieniędzmi. - Trwa dalsza weryfikacja okoliczności i charakteru współpracy obu spółek, przy czym, ujawnienie szczegółów co do wykonywanych czynności, nie leży na obecnym etapie w interesie postępowania – twierdz Dariusz Ślepokura, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

podziel się:

Pozostałe wiadomości