Egzamin za flaszkę

Na Politechnice Radomskiej brane są łapówki i odbywają się wątpliwe przetargi. Dwoje wykładowców z uczelni już zostało aresztowanych. Czy wystraszyło to pozostałych?

O egzaminach zdawanych za łapówkę, zatrudnianiu członków rodziny na etatach uczelni oraz wykorzystywaniu stanowisk do załatwiania prywatnych interesów reporterzy „Uwagi!” informowali już 30 listopada 2004 r. Dzięki zeznaniom studentów, przed dwoma miesiącami udało się aresztować pierwszych podejrzanych o łapówkarstwo – profesora matematyki i jego asystentkę. (zobacz zdjęcia) Afera łapówkarska nie przestraszyła pozostałych wykładowców. W sklepie, w pobliżu uczelni, każdego dnia sprzedawane są wysokogatunkowe trunki, jako prezenty dla nauczycieli. - Każde kolokwium zaczynało się od takiej flaszki. Zrzutka była w granicach 5 zł. Po co marnować czas i siedzieć po nocach nad książkami – mówi jeden ze studentów. Problemem Politechniki Radomskiej jest także nieuczciwa administracja. Kontrowersje budzą przetargi na zakup komputerów. Aż siedem razy wygrała je firma, w której pracuje syn dyrektora administracyjnego uczelni. Żaden z nich nie dostrzega w tej sytuacji niczego złego. - Ani ja, ani ojciec, nie uważamy, że ktoś komuś coś załatwił – mówi syn dyrektora. Wiele do życzenia pozostawia też postawa rektora Wincentego Lotko, który jeszcze niedawno potępiał patologiczne zachowania wykładowców. Reporterzy „Uwagi!” odkryli, że razem z prorektorem i jednym z dziekanów pobierał wynagrodzenie za nadzór naukowo dydaktyczny nad jednym ze studium podyplomowym działającym przy Politechnice Radomskiej. Przez cztery lata zarobili prawie milion zł, mimo iż wynagrodzenie to, jest niezgodne ze statutem studium. - Jeżeli poszerza się działalność prowadzonego przedsiębiorstwa i zakres obowiązków, to jest się upoważnionym do pobierania z tego tytułu pewnej sumy – wyjaśnia Lotko. Mimo że rektor odrzuca zarzuty, sprawą zajęła się prokuratura. - Będą dalsze zatrzymania, będą nowi podejrzani. Zebrany materiał dowodowy pozwala na podjęcie takiej decyzji – mówi Małgorzata Chrabąszcz z Prokuratury Okręgowej w Radomiu. ---strona--- Zobacz także:Lipa na polskich uczelniachPolityk dał łapówkę Łapówka to za małoRektor łasy na etatyMało pedagogiczna uczelnia

podziel się:

Pozostałe wiadomości