Kolorowy świat dziecięcych zabawek i bajek tętni pełnią życia szczególnie w okresie przedświątecznym, gdy pojawia się potrzeba robienia prezentów gwiazdkowych. Według Joanny Wróbel ze sklepu Smyk w tym roku najpopularniejsze SA między innymi samochodziki, pojazdy do rozkręcania i skręcania dla chłopców, a dla dziewczynek lalki, które potrafią niemal wszystko to, co prawdziwe, żywe dziecko. W sklepie można znaleźć lalki płaczące, jedzące, siusiające, a nawet uczące się mówić i czytać. Oczywiście każdą z nich można latami nawet uzupełniać kupując dla niej ubranka, wózki, pieluszki i inne akcesoria To, czego szukają dzieci na półkach sklepowych, jest zdeterminowane wiedzą o zabawkach czerpaną z ekranów telewizorów. Modne są wszelkie produkty, które wiążą się z najnowszymi filmami dla najmłodszych i te prezentowane w reklamach. Reklamy atakują dzieci niemalże wszędzie, bo producenci artykułów dziecięcych dbają o to, by bajkowa postać kojarzyła się z każdym produktem. Po zobaczeniu czegoś w telewizorze, dzieci ciągną rodziców do sklepu, by kupili im upragnioną rzecz. Sklepy wychodzą naprzeciw oczekiwaniom – na półkach sklepowych są nawet oznaczenia które wskazują gdzie leżą te zabawki, które w danym tygodniu pojawiły się w reklamach. Mimo, że markowe i najmodniejsze zabawki nie są tanie, rodzice chcąc spełnić pragnienia dzieci decydują się na ich kupno. Dzieci szybko zmieniają swoje upodobania, dlatego producenci zabawek prześcigają się w pomysłach i wypuszczają na rynek kolejne gadżety. Znana marka z kolei daje szansę zwiększenia sprzedaży produktów przeznaczonych dla dzieci. Doskonale zdają sobie z tego sprawę producenci zabawek, dlatego są w stanie zapłacić nawet kilkadziesiąt tysięcy za prawo do umieszczenia na swoich produktach wizerunku znanej postaci bajkowej. Rodzice zazwyczaj ulegają swoim pociechom i kupują to, czego chcą dzieci. - Dzieci, które nie mają najnowszych zabawek czują się jak dorośli, którzy jeżdżą starym trabantem i patrzą na swoich znajomych, którzy jeżdżą lepszymi samochodami – mówi psycholog, Tomasz Srebnicki. – Jeżeli głównym elementem zabawy jest przedmiot, dziecko, które nie posiada takiego przedmiotu może być wykluczane z zabawy. Może dlatego, z obawy przed zrobieniem krzywdy dziecku, rodzice decydują się na zakup zabawki, która może wcale nie być najlepszą, ale z pewnością jest najmodniejszą.