W Warszawie na starej Pradze Alicja Krajewska otworzyła sklep z książkami i artykułami papierniczymi. Po to, by – jak sama mówi - kupić kopertę nie stać na poczcie pół godziny w kolejce. Okazało się, że sklep „U pani Ali” to nie tylko papierniczy, ale dzielnicowa świetlica, w której dzieci mieszkające w okolicy spędzają całe godziny. Polubiły to miejsce i pokochały właścicielkę sklepu. Nazywają ją ciocia Alą, z którą nie tylko bawią się i uczą, ale rozmawiają o swoich osobistych problemach. Reportaż Tomka Słomińskiego. TEGO NIE ZOBACZYCIE W PROGRAMIE!
podziel się: