O pensjonariuszach uwięzionych w prywatnym domu starców alarmowaliśmy już 1,5 roku temu. Nikt wtedy nie wiedział, co się z nimi dzieje. Szokujące fakty zaczęła ujawniać dopiero pielęgniarka zatrudniona w domu. Doniesienia o nagłych zgonach dwóch pensjonariuszy zaalarmowały rodziny, które siłą zabierały swoich krewnych do domu. Właściciel ośrodka Janusz A. zniknął. Więcej o tej sprawie w programie Superwizjer.
podziel się: