Detektyw wyrusza na poszukiwania do Włoch. Pierwszy trop to znajoma Ewy, która namówiła ją do wyjazdu. Jednak Justyny S. nie udaje się jej odnaleźć nawet z pomocą włoskiej policji. Rutkowski zmienia więc metodę. Postanawia odnaleźć Justynę poprzez jej rodzinę, która do tej pory odmawiała jakiejkolwiek współpracy. I to był dobry ruch detektywa. Rutkowski w końcu dociera do Justyny S. Kobieta jest zaskoczona całym zamieszaniem. Okazuje się, że Ewa jest u niej. Cała i zdrowa. Nawet detektyw Rutkowski jest zaskoczony. - Nie będę pani prawił morałów, bo nie od tego jestem – mówi Ewie. – Ale pani rodzina czeka na panią, dzieci czekają zapłakane. Ewa jednak nie chce jeszcze wracać do Polski. Twierdzi, że odwiedzi rodzinę dopiero za kilka miesięcy. Rutkowski próbuje ją przekonać do zmiany decyzji w rozmowie na osobności. Kobieta jednak nie zmienia zdania. Rutkowski wraca do Polski. Przed nim trudna rozmowa z rodziną Ewy. W jej domu uczucie ulgi z odnalezienia Ewy miesza się z żalem: dlaczego nie chce wrócić? - To pytanie jej zadaj – mówi detektyw do syna Ewy. – To, co miałem zrobić, zrobiłem. Mogłem tylko doprowadzić do tego, żeby odnaleźć ją, a ty żebyś mógł z nią porozmawiać. Syn z płaczem bierze słuchawkę. - Mamo, dlaczego nie chcesz do nas wrócić? Finał tej jakże dramatycznej historii już dziś, o 22:30, w trzecim odcinku serialu dokumentalnego ”Detektyw”.