O kilku dni śledzimy losy Daniela, 16 letniego chuligana z Dębicy i jego sąsiadów, którzy od wielu miesięcy prowadzą bezskuteczną walkę o spokój i bezpieczeństwo we własnym domu. W poniedziałek sąd podjął decyzję o umieszczeniu Daniela w pogotowiu opiekuńczym. Od kilku dni chłopaka nie ma już na klatce schodowej, której mieszkańców dręczył. Skończyło się zaklejanie zamków i notoryczne dzwonienie do drzwi. Nie ma go też w jego mieszkaniu. Poszukiwania Daniela trwały od poniedziałku. Kurator, która ma zrealizować postanowienie sądu, szukała go również w domu, w którym mieszka. Bezskutecznie. Wygląda na to, że wśród mieszkańców budynku zapanował spokój, ale problem został rozwiązany tylko połowicznie. Daniela nie ma w Dębicy, ale nie wiadomo gdzie jest, jaką otrzyma opiekę i kto będzie pracował nad tym, żeby się zmienił.