- Wychodzę z założenia, że każdy z nas powinien na bieżąco mieć przynajmniej minimalny zapas żywności. Rzeczywiście sytuacja, jaką mamy w tej chwili pokazuje, że taki model działania sprawdza się - przekonuje Piotr Czuryłło. Tak, jak inni prepersi, od lat gromadzi zapasy i zgłębia sztukę przetrwania.
- Proponuje zwrócić uwagę na produkty, które mają długi termin. Przede wszystkim kupować też te produkty, które akceptuje cała rodzina. Nie kupujmy na oślep, nie kupujmy rzeczy, które trzeba długo gotować – radzi Czuryłło.
Jego zdaniem należy postawić na konserwy.
- Mamy duży wybór konserw; owoce, warzywa, mięsa, ryby. To, co jest zapuszkowane możemy bezpiecznie kupować z nadzieją, że jeżeli za dwa, trzy tygodnie skończy się okres kwarantanny, to w przyszłości, tej żywności nie zmarnujemy. Pamiętajmy też o rzeczach suszonych; owocach, orzechach, słodyczach. Ważną informacją jest to, żeby produkty wysokokaloryczne.
- Najbardziej martwię się o wodę. Woda gazowana jest lepsza do przechowywania, ma dłuższy termin przydatności – dodaje Czuryłło.
Co prócz zapasu żywności warto mieć w domu?
- Gdybyśmy mieli pisać czarne scenariusze, zakładając, że okres kwarantanny będzie się przedłużał, to służby odpowiedzialne za dostarczanie nam mediów egzystencjalnych, będą w jakiś sposób szwankowały. Rzeczą oczywistą jest, żebyśmy zaopatrzyli się w różne źródła energii, światła, być może ciepła. Pojawia się kwestia zasilania, czyli dodatkowych baterii. Potrzebne są też świeczki, elementy, dzięki, którym można się ogrzać, palniki, butle gazowe, które z promiennikiem dałyby nam możliwość ogrzania się. Każdy z nas musi dobrać te rzeczy w sposób indywidualny, uwzględniając naszą specyfikę.
Czuryłło radzi, by listę zakupów ustalić z rodziną.
- Trzeba wziąć kartkę papieru i długopis, zastanowić się, czego się chce, co, na co dzień używamy i jest nam niezbędne. Dla osób przewlekle chorych będą to lekarstwa, osoby, które spodziewają się jakiś problemów, mają małe dzieci, muszą zadbać o środki higieny. Musimy zapewnić sobie jakieś pomysły na zdroworozsądkowe spędzanie czasu. Takim rozwiązaniem jest zwykła talia kart, gra planszowa, czy książki.
Czuryłło uważa, że kwarantanna to dobre rozwiązanie.
- Przestrzegam wszystkich ignorantów, których jest bardzo dużo, którzy twierdzą, że zakupy są niepotrzebne. One są potrzebne chociażby, po to, żeby nie wychodzić do sklepu, żeby nie narażać siebie i swoich bliskich na ewentualny kontakt z wirusem. Nie wychodzić, nie spotykać się, wytrzymać, potraktować, to serio i poważnie.