Cmentarz na wysypisku śmieci

TVN UWAGA! 4231606
TVN UWAGA! 215754
Na cmentarzu komunalnym w Tczewie, ludzkie zwłoki trafiały wprost do ziemi pełnej śmieci. - Z mojej strony "przepraszam" nie padło. Dlaczego miałoby paść, skoro ja nie zawiniłem? - pyta zarządca cmentarza. Czy ktoś czuje się odpowiedzialny za to, co się stało?

- Każdy powinien być godnie pochowany – mówi Gabriela Kloskowska, która niedawno pożegnała swojego męża.

"Przerwałem temat tabu"

Pani Gabriela musiała ekshumować ciało i pochować męża w innym miejscu. Tuż przed pierwszym pochówkiem okazało się, że grób jest wypełniony śmieciami. Informację przekazał kobiecie właściciel zakładu pogrzebowego.

- W pewien sposób przerwałem temat tabu. O śmieciach w tym sektorze wie się przecież nie od dziś. Pracownicy administratora tego cmentarza przyznają, że tu było kiedyś ich wysypisko śmieci. Dzikie – mówi Adam Ledwożyw z zakładu pogrzebowego JUKA.

Podczas programu na żywo Uwaga! po Uwadze zarządca cmentarza tłumaczył, że to incydentalne zdarzenie. Wtedy też - kopiąc w innym miejscu - udowodniliśmy, że cała część cmentarza to wysypisko śmieci. Ani to, ani badania geologa nie sprawiły, że zarządca cmentarza zmienił zdanie.

- Uważam, że to był incydent. W tym rejonie zostały wykonane odwierty i geolog stwierdził, że na głębokości 2 metrów w jednym miejscu, a w drugim na 1,5 metra znajdują się resztki folii i plastiki po zniczach. W tej części nie chowamy. Tam, gdzie geolog stwierdził, że jest w porządku, chowamy - mówi Aleksander Alchimowicz, zarządca cmentarza.

Bez przeprosin

Pani Gabrieli nikt nie przeprosił za zaistniałą sytuację i ból, który wiązał się z ekshumacją zwłok czy ponownym pochówkiem.

- Z mojej strony "przepraszam" nie padło. Dlaczego miałoby paść, skoro ja nie zawiniłem? - pyta Aleksander Alchimowicz.

Miejsce, na którym pochowano pana Jana, to cmentarz komunalny należący do miasta. Prezydent Tczewa złożył w sprawie pochówku w śmieciach doniesienie do prokuratury i z wyciągnięciem konsekwencji czeka na jej ustalenia.

- Mnie jest wstyd, że do takiego niedbalstwa doszło. Za to przepraszam wszystkich, których to dotknęło, a przede wszystkim rodzinę zmarłego. Nie mam na razie powodów wyciągać konsekwencji wobec zarządcy cmentarza. Gdybym to zrobił, uznałbym, że jest winny - mówi Mirosław Pobłocki, prezydent Tczewa.

Jak ustaliliśmy, do zarządcy cmentarza zaczynają się zgłaszać kolejne osoby, które chcą ekshumować bliskich. Władze miasta obiecują, że w miejscu, w którym są śmieci, nie pochowają już nikogo.

podziel się:

Pozostałe wiadomości