Z dnia na dzień setkom celników kazano przenieść się do nowych miejsc pracy. Dostali ultimatum: albo przeniesienie na wschodnią granicę, albo utrata pracy. Dla wielu rodzin, to prawdziwy dramat.Uszczelnienie granicy wschodniej jest konieczne- to wymóg Unii Europejskiej. Aby zrobić to sprawnie i bez kosztów, przenosi się celników z Okęcia, Cieszyna, Katowic i Nowego Targu. Czterysta pięćdziesiąt osób ma zasilić wschód. Docelowo trafi tam dwa tysiące celników.Pomocą w szukaniu mieszkań dla przyjeżdżających celników zajęły się wschodnie izby celne. Nie jest to jednak takie proste. W rejonie przejść nie ma hoteli, a najbliższe są oddalone prawie sto kilometrów od miejsc pracy. Pozostają jedynie wiejskie chaty.
podziel się: