Do protestu mógł przyłączyć się każdy kierowca. A jak wiadomo oburzeni cenami paliwa są wszyscy użytkownicy dróg. Benzyna kosztuje ponad 4 złote, zdrożał też gaz. Wszystko to spowodowane jest wysokimi cenami paliwa na rynkach światowych i akcyzą, która stanowi blisko połowę ceny benzyny. Według kierowców akcyza na paliwo jest stanowczo za wysoka. Rząd, co prawda tymczasowo obniżył tymczasowo jej cenę o pięć groszy, ale w rzeczywistości nie miało to wpływu na ceny na stacjach benzynowych. Protestujący chcieliby trwałej obniżki akcyzy na paliwa o 30 groszy. Także ekonomiści przekonują, że obniżka powinna być większa. - Wydaje mi się, że nadwyżka z tytułu VAT mogłaby pozwolić na to, by tę akcyzę obniżyć bardziej, np. nie o siedem groszy, a o 15 groszy - uważa Maciej Reluga, główny analityk Banku Zachodniego. Ale z wypowiedzi ministra finansów wynika, że w najbliższym czasie nie należy spodziewać się obniżki stawek akcyzy. Kierowcom zostaje, więc tylko trąbienie.