W zeszłym tygodniu członek Samoobrony w Garbowie pod Lublinem potrącił śmiertelnie 20-letniego chłopaka, a już dwa dni później lublinianie widzieli go za kierownicą nowego, sportowego BMW. Zaraz po wypadku Urban twierdził, że nie jechał szybciej niż 40 km/h. Świadkowie tragedii twierdzą inaczej. - Słyszałam okropny huk. Ten chłopak leciał na wysokości drutów wysokiego napięcia. Leciał tak kilkadziesiąt metrów – mówi świadek zdarzenia. Urban to jeden z bogatszych członków Samoobrony. Jest właścicielem kilku kamienic w centrum Lublina i sieci sklepów spożywczych. Na swoją kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego wydał setki tysięcy złotych. Prokuratura Rejonowa w Puławach zwlekała dwa dni z postawieniem zarzutu spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Również odebranie prawa jazdy trwało dłużej niż powinno i poseł jeszcze przez parę dni jeździł nowym, sportowym BMW. - Wcześniej zabrakło czasu, była sobota i niedziela – tłumaczy prokurator Marta Romańska z Prokuratury Rejonowej w Puławach. Nie wiadomo, dlaczego prokurator nie podjął decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy w momencie przesłuchania posła po wypadku. Zrobił to dopiero po publikacji w prasie jego zdjęcia za kierownicą. Ale nawet z decyzji prokuratora Jarosław Urban nic sobie nie robił. Widziano go, bowiem jak wsiadał do samochodu i odjeżdżał spod jednej ze swoich firm. Mieszkańcy Lublina są oburzeni bezkarnością biznesmena. - To skandal, widać, że ta tragedia nie zrobiła na nim większego wrażenia – mówi jedna z mieszkanek miasta. W sprawę Jarosława Urbana, który nie widział przeszkód w kandydowaniu do Parlamentu Europejskiego włączył się szef Samoobrony Andrzej Lepper. Jak podawała Polska Agencja Prasowa 8 czerwca Andrzej Lepper powiedział – Urban powinien zaprzestać kampanii wyborczej. Jeśli tego nie zrobi, możecie być pewni, że od poniedziałku nie będzie członkiem Samoobrony. Zrozpaczeni rodzice zabitego Darka są wstrząśnięci tragedią. Nie potrafią zapanować nad emocjami i wygłaszają mocne słowa. - Zabiłbym go po prostu – krzyczy zrozpaczony ojciec. 9 czerwca na zwołanej specjalnie konferencji prasowej Jarosław Urban poinformował dziennikarzy, że wycofuje się z kandydowania do Parlamentu Europejskiego i z polityki. - Złożę dziś w Komisji Wyborczej pismo z prośbą o skreślenie mnie z listy kandydatów - powiedział Urban na konferencji prasowej, w której uczestniczył także przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper.