15-letni Herbert P. oraz szesnastoletni Adrian D. i Michał C. zaczepili przechodnia na warszawskiej Pradze Południe. Było po godzinie 22, ale na ulicy panował spory ruch. Chłopcy zażądali od swojej ofiary telefonu komórkowego. Mężczyzna zaczął uciekać, ale napastnicy rzucili się w pościg. Dogonili go na jezdni. Przewrócili. Zaczęli bić i kopać. Wreszcie udało im się zabrać telefon. Zajściu przyglądali się przechodnie, przejeżdżający kierowcy oraz ludzie stojący na przystanku. Nikt nie zareagował. Tylko operator miejskiego monitoringu powiadomił policję. - Policja ma całe zdarzenie nagrane. Widać na min jak młodzi napastnicy kopią i brutalnie biją mężczyznę. Kamera zarejestrowała także dalszy przebieg zdarzeń. Po ucieczce bandytów mężczyzna próbował przejść przez ulicę, wpadł pod rozpędzone BMW i zginął na miejscu – powiedział Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Oprawcy wsiedli natomiast do autobusu i odjechali. Herbert P., Adrian D. i Miachał C. zostali zatrzymani na najbliższym przystanku. Dwóch z nich było pod wpływem alkoholu. - Herbert i Adrian wracali z imprezy urodzinowej. Jak udało się ustalić policji Herbert miał już wcześniej kłopoty z prawem – dodaje Sokołowski. Nastolatkom postawiono zarzut rozboju. Chłopcy zostali zwolnieni do domu. Nie wiadomo, kim była ofiara chłopców. Mężczyzna nie posiadał przy sobie dokumentów. Policja ustala jego tożsamość. Zobacz także:Moralny sprawca pobicia bezkarnyNastoletni oprawcy