- Energia jest niesamowita. Niesamowita jest ludzka pomysłowość. Wiemy, że jest pandemia i trzeba zachować wszelkie środki ostrożności, ale jak widzimy - życie wokół nas się toczy. Nie ma takiego lockdownu, jak chociażby w Wielkiej Brytanii, że chodzić można tylko po zakupy – mówi Jerzy Owsiak. I zdradza, że i na Wyspach wolontariusze znaleźli sposób na zbiórkę. Będą biegać i informować gdzie są, co jest dozwolone.
1352 sztaby
W tym roku mimo pandemii wolontariusze będą, jak w latach ubiegłych, kwestować na ulicach. Utworzono 1352 sztaby Orkiestry, o 400 mniej niż rok temu. Ale i tak do jednego z nich w Warszawie zgłosiło się ponad 500 wolontariuszy.
- Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni, bo jednak świadomość i potrzeba jest dużo wyższa niż być może przewidywania – mówi Lidia Krawczyk, dyrektorka Domu Kultury „Świt” w Warszawie – siedziby 97. Sztabu WOŚP.
W tym roku zbiórka będzie wyglądała nieco inaczej.
- Wszyscy wolontariusze zostali zaopatrzeni przez nas w maseczki. Nie nalepiamy serduszek, nie dotykamy ubrania osoby, która chce nas wesprzeć. Wolontariusze mają rękawiczki i tak podają serduszko – wyjaśnia Jerzy Owsiak.
Już w ubiegłym roku połowa wpłat na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy odbywała się za pośrednictwem internetu. W tym roku obok licytacji przedmiotów ofiarowanych przez artystów i znane osoby, popularnością cieszą się e-puszki. Ale nie trzeba być celebrytą, by kwestować w sieci na rzecz Orkiestry.
- Każdy może sobie taką skarbonkę założyć. Skarbonkę, którą kierować można do znajomych, najbliższych. Dzisiaj internet jest podstawą naszego działania – przyznaje Jerzy Owsiak.
O skali i wadze pomocy, którą niesie Orkiestra przekonał się każdy, kto widział serduszka WOŚP na sprzęcie medycznym w szpitalach.
- Spora część urządzeń, które posiadamy w dziale laryngologii posiada serduszka Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Obecnie zabiegi operacyjne laryngologii opierają się w większości na sprzęcie endoskopowym, mikroskopowym. Dokonywane są przez naturalne otwory ciała, nie nacinamy skóry, nie otwieramy powłok. To tak zwane zabiegi mało inwazyjne – mówi dr Tomasz Grochowski, otolaryngolog z Centrum Zdrowia Dziecka.
Laryngologia
17-letni Kuba pod koniec ubiegłego roku miał kłopoty z oddychaniem. Okazało się, że przeszkodą jest narośl w nosie. Lekarze z Centrum Zdrowia Dziecka przeprowadzili u Kuby dwa zabiegi. Oba z wykorzystaniem nowoczesnego sprzętu ofiarowanego przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
- Mile mnie zaskoczyło, że to wszystko u niego się tak szybko odbyło – mówi Magdalena Zbyszyńska, matka Jakuba.
- 29. finał to laryngologia, czyli wszystko, co jest związane z głową. Na ten dział medycyny graliśmy 13 lat temu. Tak naprawdę musimy odnowić sprzęt. Sprzęt się po prostu zużył, mamy super fachowców, kilkadziesiąt oddziałów, gdzie ten sprzęt będzie pracował. Chcemy kupić najnowsze i najlepsze urządzenia, tak jak to zwykle robimy – podkreśla Jerzy Owsiak.