Tragiczny przypadek 2,5 letniego Kuby zelektryzował całą Polskę. W podpoznańskiej gminie Krobia 24-letnia matka w wyjątkowo okrutny sposób skatowała swoje dziecko. Niewykluczone, że kobieta jest niepoczytalna, na razie została aresztowana. - Prawa strona twarzy obrzęknięta, zamknięte oczko, obrzęk powieki górnej i dolnej. Dziecko nie widziało na prawe oko. Duże krwiaki oczodołu prawego, obrzęk olbrzymi małżowiny usznej. Krwiaki na grzbiecie. Prawy pośladek dwu, a nawet trzykrotnie większy niż lewy – wylicza urazy chłopca doktor Tomasz Wache, ordynator oddziału chirurgii Szpitala Powiatowego w Gostyniu. Na co dzień chłopcem opiekowała się siostra aresztowanej matki Agnieszka Rychel. Pani Agnieszka razem z mężem wychowuje już czwórkę swoich dzieci, jednak całe dnie spędzał u nich także 2,5-letni Kubuś, ponieważ jego matka nie interesowała się nim i znikała z domu ze znajomymi.. - Jak tylko zwracaliśmy jej uwagę, żeby zajęła się dzieckiem, zaczęła mu prać, to miała tylko pretensje, że się wtrącam – mówi Krzysztof Rychel wujek pobitego dziecka. Pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej regularnie odwiedzali aresztowaną niedawno Elżbietę R. oraz jej siostrę i ich dzieci. Jednak żadna z tych wizyt nie zapobiegła niedawnej tragedii. - To dziecko miało opiekę. Było nakarmione. Było zadbane. Bardzo źle się stało, że wyrządzono dziecku krzywdę. Ja sobie nie mam jednak nic do zarzucenia – mówi Małgorzata Roszyc z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krobi. Obecnie Kubuś przebywa w rodzinie zastępczej. Mimo to pani Agnieszka, siostra matki Kuby, uświadomiła sobie, że chce zatrzymać swojego siostrzeńca w domu i postanowiła walczyć o przyznanie jej praw rodzicielskich. Matce Kuby grozi do dziesięciu lat więzienia. Postawiono jej zarzut znęcania się nad synem ze szczególnym okrucieństwem. O losie chłopca zadecyduje sąd.