Przełomowy wyrok w sprawie transportu jagniąt z Podhala do Włoch

TVN UWAGA! 4440149
TVN UWAGA! 4440149
Lekarze weterynarii Barbara Z. i Marek O., który jednocześnie był organizatorem transportu, zostali uznani winnymi znęcania się nad zwierzętami. Dodatkowo była powiatowa lekarz weterynarii została uznana za winną niedopełnienia obowiązków.

W 2017 roku Fundacja Viva! sprawdziła jak wygląda skup jagniąt i ich transport z Podhala do Włoch. Przedstawiciele organizacji alarmowali, że zwierzęta jadą do Włoch stłoczone. Pod lupę wzięty został transport 822 jagniąt. Zdaniem przedstawicieli Vivy! był on źle zaplanowany, a ciężarówka, w której były jagnięta, nie była przystosowana do transportu tak małych zwierząt.

Przypominamy nasz reportaż>

Podczas kontroli w miejscowości Rogoźnik aktywiści stwierdzili, że co najmniej jedno zwierzę wymaga pomocy weterynaryjnej i wezwali na miejsce Powiatowego Lekarza Weterynarii. Barbara Z. po przyjeździe na miejsce miała nie wysiąść z samochodu, tylko uznać, że wszystko jest w porządku.

Aktywiści Vivy! złożyli zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzętami. Prokuratura postawiła zarzuty dwóm lekarzom weterynarii – urzędniczce odpowiadającej za kontrolę skupu i transportu - Barbarze Z. oraz organizatorowi transportu - Markowi O.

Pod koniec stycznia br zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd Rejonowy w Nowym Targu w uzasadnieniu ustnym argumentował, że winna obojga oskarżonych nie budzi wątpliwości, a sam fakt, że jagnięta jechały do rzeźni w żaden sposób nie tłumaczy zadawania im dodatkowego cierpienia.

– Sąd uznał również, że Barbara Z. nie dopełniła swoich obowiązków – mówi Anna Plaszczyk z Fundacji Viva! I dodaje: - Podczas kontroli transportu w miejscowości Rogoźnik zdaniem sądu miała obowiązek wysiąść z auta i sprawdzić stan jagnięcia, wskazywanego jako chore przez aktywistów Vivy!

Sąd warunkowo umorzył postępowanie na rok.

Barbara Z. ma zapłacić 3000 zł nawiązki oraz 3000 kosztów sądowych dwóch oskarżycieli posiłkowych, Marek O. odpowiednio 15 000 zł i 14 000 zł.

– Cieszymy się, że wina obojga oskarżonych została uznana za bezsprzeczną – mówi mecenas Dorota Dąbrowska, reprezentująca Fundację Viva! – Natomiast martwi nas warunkowe umorzenie. Zgodnie z kodeksem karnym warunkowo umorzyć postępowanie można tylko gdy stopień społecznej szkodliwości czynu i winy sprawcy nie są znaczne. Tymczasem tu chodzi o długotrwałe cierpienie 822 zwierząt – tłumaczy.

Fundacja Viva! rozważa złożenie apelacji. Wyrok nie jest prawomocny.

podziel się:

Pozostałe wiadomości