Prace społeczne dla byłego radnego za bicie żony? „Dla Boga zawsze będziemy małżeństwem”

TVN UWAGA! 296858
Były bydgoski radny Prawa i Sprawiedliwości - Rafał P. przez lata miał znęcać się psychicznie i fizycznie nad żoną. Kobieta opublikowała nagrania, na których słychać liczne groźby i odgłosy bicia, do których dochodziło w ich domu. Tymczasem prokurator zażądał dla oskarżonego, jako kary jedynie prac społecznych!

„Cwe… jeb… Teraz cię będę dalej bił”

Karolina Piasecka i Rafał P. byli małżeństwem przez 11 lat, są rodzicami dwójki dzieci.

- Początkowo była miłość. Później były sygnały pokazujące, że miłość się kończy. To były kłótnie z rękoczynami. Na początku były bardzo rzadkie, później kłótnie zdarzały się coraz częściej. Czułam się nikim, czułam się przedmiotem – opowiada Karolina Piasecka.

Mąż miał znęcać się nad kobietą nie tylko fizycznie, ale też i psychicznie.

- Jeszcze raz podniesiesz tak głos, to wyje… ci w ryj. Spróbuj podnieść teraz głos, no? Albo zapiszczeć. Spróbuj k…, mówię ci cwe… pier…, że masz k… się nie drzeć, żeby wszystkich nie obudzić – to zapis fragmentu nagrań zarejestrowanych przez Piasecką.

Jak mówi pani Karolina, Rafał P. miał również zmuszać ją do seksu.

- Ja k… mać się nie będę o ciebie prosił, szmato jeb…. Inne k… to by non stop p… stawiały za takie k… rzeczy. Cwe… jeb… Teraz Cię będę dalej bił – słychać na nagraniu.

Kobieta opublikowała nagrania. Jej mąż Rafał P. był wtedy bydgoskim radnym z ramienia Prawa i Sprawiedliwości.

- W grudniu 2016 to była nasza ostatnia Wigilia. Było strasznie, kłótnia skończyła się o godz. 6 nad ranem. Podczas tej kłótni byłam wielokrotnie duszona, podnoszona za głowę, zrzucana ze schodów, wystawiana za drzwi bez pidżamy, bił mnie szmatą po twarzy. Dzieci wtedy spały, ale słyszały wszystko. Bardzo chciałam je przed tym uchronić – tłumaczy Piasecka.

Przypomnijmy, że w kwietniu 2017 roku dziennikarze Uwagi! rozmawiali zarówno z panią Karoliną jak i jej mężem.

- Na tym nagraniu ja nie jestem sobą. Ludzie mnie znają, jestem spokojnym człowiekiem, opanowanym. Mnie naprawdę jest ciężko wyprowadzić z równowagi, ale jak każdy mam swoje słabe punkty, moja żona je dokładnie znała – mówił wtedy Rafał P. i zapewniał: - Chciałbym zrobić wszystko, by nasze małżeństwo naprawić, ponieważ jest to święty sakrament małżeństwa, który zawarliśmy 3 września 2005 roku. I nawet, jeżeli będziemy po rozwodzie cywilnym, to w moim sercu i dla Boga będziemy zawsze małżeństwem. Ja będę jej mężem, a ona moją kochaną żoną.

„Nigdy nie pobiłem Karoliny”

W sądzie toczy się proces, w którym Rafał P. jest oskarżony o wielokrotne znęcanie się nad żoną: psychiczne, fizyczne i ekonomiczne. Na ostatniej rozprawia Rafał P. płakał i prosił o uniewinnienie.

- Został już skazany przez opinię publiczną, stoję na skraju bankructwa, moi rodzice są na skraju życia. Bardzo proszę sąd o to, by oparł się na dowodach, nigdy nie pobiłem Karoliny – mówił w sądzie.

Prokurator poprosiła o bardzo niski wyrok kary dla oskarżonego mężczyzny.

- Wnoszę łącznie o karę dwóch lat ograniczenia wolności z obowiązkiem kontrolowanych i nieodpłatnych prac społecznych w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym oraz obciążenie oskarżone kosztami postępowania – wnioskował Anna Lemke z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz Południe.

- Ja początkowo nie mogłam uwierzyć w to, co słyszę, tym bardziej, że te słowa wypowiadała pani prokurator – mówi zaskoczona Karolina Piasecka.

„Kara jest rażąco niska w stosunku do czynów”

Wniosek prokuratora skrytykował pełnomocnik Karoliny Piaseckiej.

- Uważam, że zebrany materiał dowodowy pozwala na wprowadzenie twierdzenia, że pan znęcał się w sposób szczególny i przez długi okres czasu. Jeżeli prokuratura nie dostrzega w tym postępowaniu tak znacznego natężenia agresji i znęcania się, że wnosi tylko o prace społeczne, to ja jestem naprawdę bardzo zrozpaczony takim wnioskiem –mówił podczas rozprawy Filip Dopierała, pełnomocnik Karoliny Piaseckiej.

Po doniesieniach medialnych, że prokuratura rejonowa nie chce kary więzienia dla byłego radnego, bardzo szybko zareagowała Prokuratura Krajowa. Chce, aby były mąż pani Karoliny trafił, na co najmniej półtora roku za kraty.

- Prokuratura Krajowa uznała, że kara ta jest diametralnie, rażąco niska w stosunku do czynów, których dopuścił się Rafał P. - mówi Ewa Bielik, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej i dodaje: na polecenie zastępcy prokuratora generalnego, Krzysztofa Sieraka, został złożony do sądu wniosek o dodatkowy głos dla prokuratora w kwestii kary. Jeśli sąd przyjmie wniosek, to prokuratura krajowa zażąda kary bezwzględnego pozbawienia wolności pana Rafała P.

Sąd ogłosi wyrok za kilka dni.

podziel się:

Pozostałe wiadomości