Wyjątkowy sadyzm

TVN UWAGA! 3633762
TVN UWAGA! 3633762
- Wychowanie przez siostrę zakonną polegało na tym, że dzieci się biło. Dzień w dzień bito nas pasem po rękach. Czekaliśmy tylko na swoją kolej – mówi była wychowanka domu dziecka prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Warszawie. Do tego samego Zgromadzenia należy zakonnica, która znęcała się nad swoją upośledzoną podopieczną w Studzienicznej.

- Chodziłyśmy jak w zegarku, jak w wojsku. Wstawałyśmy rano i klęczałyśmy przed swoim łóżkiem. Nie ważne ile. Chodziło o to, żeby widziały, że klęczysz i mówisz pacierz. Za nie mówienie pacierza też można było dostać – mówi była wychowanka domu dziecka prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Warszawie.Wspomnienia podopiecznych placówki, dziś dorosłych kobiet, są wstrząsające. Jak mówią, bicie i znęcanie się nad dziećmi było powszechną metodą wychowawczą stosowaną przez jedną z sióstr zakonnych, ich opiekunkę. Pozostałe zakonnice jednak nie reagowały na krzyki podopiecznych i przemoc stosowaną w placówce prowadzonej przez Zgromadzenie. O swoich traumatycznych przeżyciach kobiet zdecydowały się opowiedzieć po tym, jak UWAGA! wyemitowała w październiku reportaż o przemocy w Domu Pomocy Społecznej w Studzienicznej, gdzie mieszkają dzieci z porażeniem mózgowym, chorobą Downa, autyzmem, niepełnosprawne fizycznie. Przypomnijmy, że siostra zakonna biła i szarpała Palinkę, swoją upośledzoną podopieczną.Placówkę w Studzienicznej prowadzi Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi. Sprawa bicia Pauliny wyszła na jaw po tym, jak turysta nagrał film, na którym zakonnica szarpie dziewczynkę. Przełożone broniły siostry. Osoby duchowne tłumaczyły jej postępowanie.- Tego nie można usprawiedliwić, bo wszyscy się zgodzą, że bicie jest niewłaściwe. Ale trzeba podkreślić, że ta praca jest bardzo trudna – stwierdził ksiądz Dariusz Oko, doktor filozofii i teologii.- Tam pojawia się wyjątkowy element sadyzmu. Zamiatają to pod dywan i mówią, że to dla dobra dzieci. To jest oszustwo – mówi Mirosława Kątna z Komitetu Ochrony Praw Dziecka.Sprawą zajęła się prokuratura, a w placówce na wniosek Rzecznika Praw Dziecka i starosty wszczęto kontrolę. Kontrola nie skupiła się jednak na tym, co najważniejsze, a wbrew publicznym zapewnieniom starosty, zakonnica, która bila Paulinę, nie została zwolniona. Wysłano ją jedynie na urlop.Dziś siostry zakonne ze Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi nie chcą rozmawiać z dziennikarzami. Zakonnice pracują w 75 ośrodkach. Są to domy dziecka, przedszkola, ośrodki opiekuńczo-wychowawcze, szkoły. Po ujawnieniu przemocy w Studzienicznej, do redakcji UWAGI! zaczęli się zgłaszać byli podopieczni sióstr tego Zgromadzenia, również podopieczna z DPS w Studzienicznej. Zobacz cały reportaż, w którym wychowankowie opowiadają o swoich wstrząsających przezyciach!Zobacz poprzednie reportaże o Domu Opieki w Studzienicznej:Przemoc w DPS dla dzieci prowadzonym przez zakonniceZakonnica zwolniona?

podziel się:

Pozostałe wiadomości