"Wołam cię ja"

TVN UWAGA! 3632798
TVN UWAGA! 3632798
Lider popularnego przed laty zespołu Universe Mirosław Breguła powiesił się. Przyjaciele muzyka są w szoku. Nie wiedzą, co popchnęło go do samobójstwa.

2 listopada 43-letni Mirosław Breguła powiesił się na pasku na klatce schodowej chorzowskiej kamienicy, w której mieszkał z obecną partnerką. Zostawił po sobie list do rodziny, w którym przepraszał za to, że ich zostawia. Nie wyjawił jednak, co skłoniło go do tak desperackiego kroku. Przyjaciele artysty nie mogą pogodzić się z tym, co się stało. Mówią – Mirek był wrażliwy, szczery, nie potrafił nosić maski, którą trzeba zakładać w show-biznesie; nie umiał poradzić sobie z kłopotami w życiu osobistym; chorował, zażywał mocne środki przeciwbólowe, pił alkohol. Mirosław Breguła, autor i wykonawca pamiętnych piosenek, popularnych przed ćwierćwieczem - ”Mr Lennon”, ”Blues na wpół do piątej rano”, ”Ty masz to, czego nie mam ja”. Potem z karierą bywało różnie, choć Breguła grał cały czas, aż do końca życia – ostatni koncert dał tydzień temu, w chorzowskim Teatrze Rozrywki na festiwalu Stróżów Poranka. Różnie bywało też w życiu piosenkarza – mówiono o jego uzależnieniu od alkoholu, choć on sam jeszcze niedawno mówił, że radzi sobie z nałogiem. Kilka lat temu, po rozstaniu z żoną, przeżył załamanie. Musiał wyprowadzić się z rodzinnego domu. Dwóch synów Mirosława Breguły wychowywała matka. W końcu pojawiły się kłopoty ze zdrowiem. Za kilka dni Mirosław Breguła miał przejść operację kolana. Cały czas zażywał mocne środki przeciwbólowe. W najbliższą środę przyjaciele, rodzina i fani pożegnają Mirosława Bregułę na cmentarzu w Chorzowie. Po pogrzebie pozostali członkowie zespołu podejmą decyzję w sprawie losów grupy Universe.

podziel się:

Pozostałe wiadomości