Jej piosenki „Wszystko, czego dziś chcę” czy „Pieśń o cegle” natychmiast wskakiwały na pierwsze miejsca list przebojów. Zdobyła złote płyty, a także główne nagrody na festiwalach w Opolu i Sopocie. Największe sukcesy przyniosła jej współpraca z Budką Suflera. Ale Izabela Trojanowska była też utalentowaną aktorką. Zagrała w kilku filmach i sztukach teatralnych. Rolę Teresy w serialu „Strachy” zagrała będąc jeszcze na ostatnim roku studium aktorskiego w Gdyni. To tam, na planie serialu wypatrzył ją dyrektor Teatru Syrena. Tak go oczarowała, że postanowił ściągnąć młodziutką Izę do Warszawy. Lata 80-te przyniosły jej szczyt sławy. Ale gdy poznała swojego przyszłego męża – cybernetyka, zdecydowała się rzucić wszystko i wyjechać z nim do Niemiec. Zamieszkali w Berlinie. Po wyjeździe Izy z kraju polska prasa pisała o niej albo bardzo źle, albo wcale. Pojawiła się nawet informacja, że gra w niemieckich filmach porno. Artystka dementując plotki zaoferowała milion marek dla tego, kto dostarczy jej kasety z filmami, w których rzekomo brała udział. W rzeczywistości Izie wcale nie marzyła się kariera w Niemczech. Mimo to udało jej się tam zaistnieć na scenie i w filmie. Wkrótce jednak urodziła się córka Trojanowskich, dziś 14-letnia Roksana. Iza zachwycona rolą matki, całkowicie się jej poświęciła. Kiedy już wydawało się, że polscy fani na zawsze stracili swoją gwiazdę, Iza nieoczekiwanie znów pojawiła się na krajowej scenie. Razem z Budką Suflera zagrała w jubileuszowej trasie koncertowej zespołu. Znów poczuła blask jupiterów. Wkrótce pojawiła się okazja, by przypomnieć o sobie polskim widzom. Osiem lat temu otrzymała od reżysera Pawła Karpińskiego rolę w serialu Klan. Od tego czasu regularnie przyjeżdża do Warszawy, by wcielać się w postać Moniki Ross. Jednak jak sama mówi jest w Polsce gościem. Jej prawdziwy dom jest w Berlinie, tam gdzie czeka jej mąż i ukochana córka.