„Koko, euro spoko”

TVN UWAGA! 136813
Piosenką „Koko, euro spoko” podzieliły Polskę na dwa obozy. Jedni są zachwyceni taką formą promocji polskiej kultury, inni oskarżają Panie z zespołu Jarzębiny o przaśność i infantylność. Co o całym zamieszaniu myślą same zainteresowane?

Irena Krawiec na co dzień prowadzi prywatną firmę. Jest także kierowniczką gminnego ośrodka kultury w Kocudzy na Lubelszczyźnie. I to właśnie tam, 22 lata temu założyła zespół Jarzębina. Od tamtej pory Panie już trzy razy wygrały Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu nad Wisłą, zagrały min. w filmie „Matka Teresa od kotów” i napisały hymn Polskiej reprezentacji na turniej Euro 2012. - My nie mamy żadnego problemu z tą piosenką. Jesteśmy szczere, prawdziwe i śpiewamy z sercem. Nikogo nie chcemy naśladować, mówi Irena Krawiec. Odkąd wygrały plebiscyt na hymn polskiej reprezentacji na euro codziennie pojawiają się w mediach. Irena Krawiec zatrudniła już nawet menedżera i zadbała o tantiemy za piosenkę. Z dnia na dzień ze zwykłej kapeli ludowej, Jarzębiny stały się znanym zespołem i wizytówką naszego kraju. - Każdy sukces zmienia życie człowieka. Mam nadzieję, że zmieni się także życie pań z zespołu Jarzębina i ich muzyków. Tylko od nich zależy, czy pójdą w dobrym kierunku, czy nie staną się tylko gwiazdą jednego przeboju, mówi Hirek Wrona, dziennikarz muzyczny. Pani Lucyna Jargieło z córką Moniką, poza śpiewaniem w zespole zajmują się pracą w gospodarstwie i wychowaniem dzieci. Monika Jargieło jest najmłodsza w zespole. Ma trzydzieści dwa lata. Najstarszą śpiewaczką w Jarzębinach jest osiemdziesięciodwuletnia Władysława Dycha. - Wydaje mi się, że fajnie, że wygraliśmy. Wszyscy nam gratulują, dzwonią. Myślę, że dla moich bliskich jest to nawet ważniejsze niż dla mnie, mówi pani Władysława. Niestety poza radością, sukces Jarzębin przyniósł im także kłopoty. Wokalistki z Kocudzy zostały oskarżone o plagiat. Szybko okazało się jednak, że czerpiąc z melodii ludowych, nie złamały prawa. - Żyjemy w kraju, w którym wszystko jest plagiatem, wszystko już było. Nie wiem, na ile faktycznie ta piosenka jest podobna, do jakiegoś pierwowzoru, ale jestem pewien, że nikt na to nie zwróci uwagi, mówi Michał Figurski, dziennikarz muzyczny. Bezustannie udzielając wywiadów, Panie z Jarzębiny przygotowują się teraz do swojego najważniejszego występu – koncertu z okazji rozpoczęcia Mistrzostw Europy w piłce nożnej. Poza codziennymi spotkaniami na próbach, wokalistki z Kocudzy odwiedzają także lekarzy, żeby wytrzymać fizycznie ten piłkarsko-wokalny maraton.

podziel się:

Pozostałe wiadomości