Iwona Pavlović popularność w całej Polsce zdobyła jako jurorka programu Taniec z gwiazdami. Jej kariera rozpoczęła się jednak dużo wcześniej. Z ówczesnym mężem i partnerem tanecznym była wielokrotną mistrzynią Polski w tańcach towarzyskich, a także uznaną trenerką i sędzią turniejowym. - Pierwszy raz Iwonę Pavlović spotkałem 20 lat temu. Widziałem ją na turnieju tańca, gdzie tańczyła ze swoim mężem. Zrobili na mnie ogromne wrażenie. Byli wtedy jedną z najlepszych polskich par, która tańczyła i reprezentowała Polskę na największych turniejach na świecie. Udało się, że ja za swoją partnerką zostaliśmy przez nich zauważeni. To ona razem z Arkiem pokazała mi, co to naprawdę jest taniec – mówi Agustin Egurrola, choregoraf. Trzy lata temu nastąpiła duża zmiana w życiu prywatnym Iwony Pavlović. Ponownie wyszła za mąż – tym razem nie za tancerza. Choć poznali się, gdy oboje byli w innych związkach, teraz uważają, że wszystkim wyszło to na dobre. - To była miłość od pierwszego wejrzenia. Ja w to nie wierzyłem nigdy, bo wydawało mi się, że coś takiego nie istnieje. To było coś, co z punktu widzenia moralnego nie powinno się zdarzyć. Ale zdarzyło się, i jestem wdzięczny losowi, że zabiły oba serca jednocześnie. Nie polecam rozwodów, ale nie trzeba się tego bać. Jeśli coś się gdzieś wypala, to trzeba być egoistą i pomyśleć też o sobie. Bo życie jest tylko jedno – zapewnia Wojciech Oświęcimski, mąż Iwony Pavlović. Iwona Pavlović udziela się w bardzo wielu projektach i chętnie współpracuje z innymi artystami. Z zespołem Czerwony Tulipan łączy ją również przyjaźń. - Iwona jest kobieca i cudowna, to jest osoba, która na scenie powinna być cały czas. Gdy wychodzi na scenę, to ta scena pulsuje. Dodaje pieprzu do naszych utworów - mówi Ewa Cichocka, przyjaciółka Iwony Pavlović. Olsztyn jest rodzinnym miastem Iwony Pavlović. Pomimo zdobytej popularności i możliwości, które się przed nią otworzyły, nie zamierza go opuszczać. - W Olsztynie jest dobra energia. Mam poczucie bezpieczeństwa, jestem u siebie, nikt mnie nie napadnie, nikt mi nic nie zrobi. To jest moje miasto – zapewnia Iwona Pavlović. Najpoważniejszym nowym wyzwaniem dla Iwony Pavlović okazała się propozycja wyreżyserowania w Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej „Dziadka do orzechów” z młodzieżą z różnych szkół i stylów tańca. Premiera zapowiadana jest na 6 grudnia. Jeszcze w czerwcu natomiast Iwona Pavlović współorganizuje w Olsztynie jeden z największych w Polsce turniejów tańca towarzyskiego. Równie pracowicie zamierza też spędzić wakacje.