Kariera
Ewa Kasprzyk znana jest m.in. z „Komedii małżeńskiej”, „Kogla-mogla”, czy „Och, Karol 2”. Po szkole aktorskiej, do której dostała się dopiero za czwartym razem, zrobiła błyskawiczną karierę, zarówno w teatrze, jak i w filmie, gdzie obsadzana jest przeważnie w rolach komediowych.
- Powszechnie ludzie kojarzą mnie z rolą wariatki z filmu „Kogel-mogel”, ta rola otworzyła mi wiele drzwi, ale ja cenię sobie role w „Belissimie”, w „Cudownie ocalonym” czy „Dziewczętach z Nowolipek” - wskazuje aktorka.
A czy jakiejś roli żałuje?
- Zagrałam w „Karierze Nikosia Dyzmy”, gdzie latałam prawie goła, może tego trochę żałuje, bo podobno teraz ten film oglądają marynarze na statkach, tak mi mówił znajomy kapitan – śmieje się Kasprzyk.
Znakomita kondycja pozwala aktorce na udział w wielu projektach jednocześnie. Obecnie Kasprzyk pracuje na planie filmu „Ślub doskonały” nad rolą, która została stworzona specjalnie dla niej. Swój czas dzieli także na pracę w teatrze. Ze swoimi spektaklami jeździ po całej Polsce.
- Ewa jest dla mnie ideałem. To kobieta pełna, absolutnie ma wszystko. Talent, inteligencja, uroda, kobiecość, energia, ale i niesamowita siła i wewnętrzna młodość – chwali aktorka Sonia Bohosiewicz.
- Jest aktorką wymiaru największych na świecie. Nie wiem, czy znalazłbym kogoś równie wszechstronnego. Ta piękna kobieta, uwielbia grać role charakterystyczne, w których się pobrzydza świadomie i nie ma z tym żadnego problemu – wskazuje Daniel Olbrychski.
Wulkan energii
Ewa Kasprzyk po prawie 40 latach małżeństwa rozwiodła się. Teraz układa sobie życie z biznesmenem Michałem Kozerskim.
- Trzy lata temu wydawało mi się, że moje życie jest burzliwe i urozmaicone. Nic z tych rzeczy. Dopiero z Ewą się zaczęło – śmieje się Kozerski. I dodaje: - Używanie takich określeń jak: rakieta, wulkan to w jej przypadku mało powiedziane. Jest osobą niezwykłą, nietuzinkową i przede wszystkim nieobliczalną. Nigdy nie wiem, czego można się po niej spodziewać. Bywa, że nasze plany zmieniają się w minutę. W ciągu jednego dnia Ewa może postanowić, żeby gdzieś wyjechać. Nauczyłem się już z tym żyć.
- Ludzie często narzekają. Mówią, że chcieliby zmian. No to zróbcie to, odważcie się i zobaczycie co się stanie. Nie wiem, jak żyć. Ja żyję na własnych zasadach, nie pytam kogoś, czy mogę coś zrobić, tylko robię – mówi aktorka.
Ze związku z byłym mężem aktorka ma córkę Małgorzatę.
- Nie była absolutnie typową gospodynią domową. Nie gotowała obiadów. Jak jej się czasem zdarzyło, to potrafiła mi podać rosół z pierogami z truskawkami, więc miała takie różne wtopy w tym temacie – opowiada Małgorzata Bernatowicz.
Lato życia
W spektaklu „Berek, czyli upiór w moherze 2” nie tylko sama obsadziła się w uwielbianej przez publiczność roli Anny Lewandowskiej, ale także zajęła się reżyserią.
- Wszystkim polecam takie kobiety jak Ewa Kasprzyk, z tym, że będzie kłopot, bo ich nie ma. Ewie nie da się dotrzymać kroku. Nie ma takiej osoby. Nie tylko ja nie daję rady, nikt nie daje – mówi Michał Kozerski.
- Ja już jestem na emeryturze, jeśli chodzi o PESEL, ale totalnie to odrzuciłam. Nie korzystam z żadnych ulg dla seniorów, bo nie przejdzie mi to przez gardło - mówi.
- Nic nie planuję, to, co się stanie jest nieprzewidywalne. Nie lubię określenia „jesień życia”. Jaka to jesień? To lato życia, każde słowo, ale nie jesień. Jesień to jest pora roku – kwituje Ewa Kasprzyk.