Fasolki mają już ćwierć wieku. Dziecięcy zespół powołali do życia Ewa Chotomska, późniejsza Ciotka Klotka, oraz Krzysztof Marzec, czyli Pan Krzyś. Ona pisała słowa, on muzykę dziecięcych przebojów, równie melodyjnych, co zabawnych, a przy tym pouczających. Występowali w cyklicznym telewizyjnym programie dla dzieci Tik Tak, gdzie towarzyszył im Krzysztof Tyniec, oraz na estradzie, prowadząc Fasolki.- Fasolki powstały trochę wcześniej niż Ciotka Klotka – mówi Ewa Chotomska. – Byłam dla dzieci trochę nauczycielką, a trochę ciocią. Niektóre mówiły do mnie proszę pani, inne ciociu. Dziś, gdy dorosły, te pierwsze są ze mną po imieniu, te drugie wciąż nazywają mnie ciocią.Fasolki nadal śpiewają i występują, nagrywają płyty. Niektóre z nowych Fasolek to dzieci tamtych Fasolek sprzed lat. Tak jak Adaś, syn Roberta Gołaszewskiego, muzyka, który zaczynał jako wokalista Fasolek.- Fasolki to było kolorowe, fajne dzieciństwo – mówi Robert Gołaszewski. – Tworzyliśmy zgraną ekipę. To etap już zakończony, ale wciąż wraca – Adaś dziś śpiewa w zespole.Fasolki były prawdziwą wylęgarnią talentów. Zaczynające dziś błyszczeć gwiazdy zaczynały tam swoją karierę, uczyły się estradowego obycia i odpowiedzialnego życia, nie tracąc przy tym nic z dziecinnej zabawy.- Od Fasolek wszystko się zaczęło – mówi Joanna Jabłczyńska, aktorka, była wokalistka Fasolek. – Ktoś zapamiętał mnie z zespołu, że ładnie śpiewam, więc brał mnie do jakichś produkcji ze śpiewającymi dziećmi. Dzięki Fasolkom zadebiutowałam w telewizji. Nauczyłam się dzięki nim odpowiedzialności – na występy jeździliśmy sami, pod opieką dwójki dorosłych.Fasolki dawały co niemiara koncertów – nieraz po trzy dziennie, a rekord to 17 występów w trzy dni. Sława telewizyjnych gwiazd przyciągała małych widzów, którzy przychodzili na koncerty, aby przekonać się, czy Ciotka Klotka i Pan Krzyś istnieją naprawdę, czy też są postaciami z bajki.- Młodzież dzisiejsza wychowała się na dziecięcych piosenkach sprzed lat – mówi Krzysztof Marzec. – Słyszałem, że teraz organizują nawet imprezy z fasolkowymi piosenkami.Dziś Krzysztof Marzec nadal pisze piosenki, także dla dorosłych, komponuje muzykę do filmów. Ewa Chotomska pisze słowa piosenek, ale także ksiązki dla dzieci. Nie zamierzają się wcale rozstawać z Fasolkami. Do kierowanego przez nich zespołu zapisują się nowi mali wykonawcy. Oboje przyznają, że praca w Fasolkach była przełomowym momentem w ich życiu. Już to dlatego – jak mówi Krzysztof Marzec – że dały pierwszego solidnego twórczego kopa. Już to – jak tłumaczy Ewa Chotomska – bo pozwalają na to, by mimo upływających lat wciąż być jak dziecko niepoważnym.Ad multos annos Fasolki!, czyli, jak mawiali starożytni Rzymianie, sto lat Fasolki!