Mamy tę akcję perfekcyjnie przygotowaną i żadne potyczki polityczne, prestiżowe między klubami kompletnie nie wchodzą w rachubę. Weźmiemy wszystko, co najlepsze. Sądzę, że przygotowaliśmy projekt bardzo restrykcyjny, ostry jak brzytwa i chyba skuteczny. Więc jeśli pojawią się jeszcze lepsze pomysły - kupuję. Jeśli to miałoby służyć opóźnianiu lub rozmiękczaniu - nie ma mowy - powiedział Tusk. Dodał, że rząd chce doprowadzić do tego, by dopalacze były traktowane jak narkotyki i całkowicie zlikwidować ich sprzedaż, także w internecie. Rządowy projekt zakłada również, że Inspekcja Sanitarna będzie mogła nałożyć karę finansową już w momencie wejścia do sklepu, hurtowni lub zakładu produkcyjnego, jeśli będzie istniała przesłanka, że zajmują się one sprzedażą, dystrybucją lub produkcją środków zastępczych dla narkotyków czy psychotropów. Badania zostaną przeprowadzone na koszt właściciela, jeśli okaże się, ze zarekwirowany towar nie zawiera zakazanych środków, kara zostanie zwrócona. Projekt ustawy przewiduje też, że zakazane będzie prowadzenia reklamy i promocji środków spożywczych oraz innych produktów przez sugerowanie, że posiadają one działanie takie jak substancje psychotropowe lub środki odurzające. Złamanie zakazu reklam z sugestią, że produkty działają jak środki odurzające, ma podlegać grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Taka sama kara będzie groziła za sugerowanie, że ich użycie, nawet niezgodne z przeznaczeniem, może powodować skutki takie jak skutki działania substancji psychotropowych lub środków odurzających. W taki sposób obecnie reklamowane są dopalacze.