Schronisko dla zwierząt w Korabiewicach w końcu udało się doprowadzić do sytuacji, w której to miejsce funkcjonuje prawidłowo. Nie udałoby się to zapewne, gdyby nie pomoc wielu życzliwych ludzi. Takich jak pan Antoni Rozen. Widząc jakie problemy schronisko ma z transportem wody dla zwierząt podarował mu ciągnik. Kiedy sprzedawca maszyny dowiedział się jaki jest cel zakupu dorzucił od siebie kilka tysięcy złotych zniżki, tak by współuczestniczyć w akcji pomocy Korabiewicom.