Zostawili go, by umarł

TVN UWAGA! 3623087
TVN UWAGA! 134907
18-letek Kamil, chociaż nie miał prawa jazdy, urządził z kolegami rajd samochodowy. Rozpędzonym autem zjechał z drogi na boisko i przejechał śpiącego w trawie człowieka. Nastolatkowie nie udzielili mu pomocy. Zostawili rannego mężczyznę, chociaż ten  prosił ich o  pomoc. Wrócili dopiero po jego zwłoki.

- Sytuacja miała miejsce na boisku. 18-letni Kamil razem ze swoimi 16-letnimi kolegami jeździli samochodem po drodze asfaltowej. Prawdopodobnie wjechali na boisko, żeby zawrócić. Sytuacja miała miejsce pod koniec lipca. Trwa miała jakieś 50 centymetrów. Młodzi ludzie poczuli, że przejechali po jakiejś przeszkodzie. Zgasł silnik. Wyszli z samochodu i zobaczyli człowieka. W tej trawie mogli nie widać mężczyzny. Prawdopodobnie spał. Z tego, co mówią młodzi ludzie, ten człowiek jeszcze żył, prosił o pomoc. Zostawili go w trawie - Marta Pierko z Komendy Powiatowej Policji w Kamieniu Pomorskim mówi o tragedii w Łuskowie. Ofiara, 40-letni Zenon był bezrobotny. Chłopcy, którzy zostawili go konającego na boisku, bardzo dobrze znali mężczyznę. Byli jego sąsiadami. Mieszkali w jednym bloku na tej samej klatce. - 18-letni Kamil razem ze swoimi kolegą, 16-letnim Patrykiem, wrócił na miejsce zdarzenia kiedy się ściemniło. Tym samym samochodem przewieźli mężczyznę go do lasu. Najprawdopodobniej już wtedy nie żył – dodaje Marta Pierko. Policja szukała Zenona przez ponad trzy miesiące. Sprawę wykryto dzięki matce 16–letniego Patryka, który zwierzył się jej, że był świadkiem wypadku. Kobieta powiadomiła policję, że 18-letni Kamil przejechał człowieka. Ten po zatrzymaniu ujawnił, gdzie porzucili ciało. - To był makabryczny widok. W miejscu, w którym chłopcy porzucili zwłoki, znaleźliśmy praktycznie same szczątki, kości i skrawki odzieży – mówi Rafał Jagiełło z Komendy Powiatowej Policji w Kamieniu Pomorskim. Bezpośrednio po wypadku chłopcy zachowywali się jakby dokonali morderstwa. Zacierali ślady. Zniszczyli samochód, którym przejechali Zenona i oddali go na złom. Aby zmylić policję, obok rzeki porzucili plecak, który należał do ofiary. Wszyscy chłopcy są na wolności. 18-letni Kamil ma zabrany paszport i raz w tygodniu musi stawiać się w komendzie policji. - Na przesłuchaniach nieletni byli bardzo smutni, skruszeni i jednocześnie przestraszeni. Myślę, że oni przez cały czas przeżywali to zdarzenie. Opowiadali o bezsennych nocach, o tym, że nie mogą sobie poradzić z tą sytuacją. To pewnie zdecydowało, że jeden z nich o zdarzeniu powiedział rodzicom. Zarzuty w tej sprawie ma tylko osoba dorosła czyli Kamil, który w chwili zdarzenia miał już ukończone 18 lat. Przedstawiono mu zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci w zbiegu z nie udzieleniem pomocy i zarzut znieważenia zwłok ludzkich. 16-latkowie w tej chwili występują w sprawie jako świadkowie – mówi Jarosław Przewoźny, prokurator rejonowy w Kamieniu Pomorskim. Dwoma 16–latkami zajmie się sąd rodziny. To on zdecyduje czy ich ukarać za nieudzielanie pomocy i zbezczeszczenie zwłok. 18-letniemu Kamilowi za nieumyślne spowodowanie śmierci i nie udzielenie pomocy grozi do pięć lat więzienia.

podziel się:

Pozostałe wiadomości