Zgwałcił ośmiomiesięczną Gabrysię

TVN UWAGA! 145848
Wujek podejrzany o zgwałcenie ośmiomiesięcznej Gabrysi. Czy fakt, że stało się to na terenie byłego PGR-u w rodzinie z licznymi problemami rzuca istotne światło na sprawę?

W połowie września do elbląskiego aresztu trafił 37-letni Jacek S. Więźniowie od razu wiedzieli, co zrobił. Ze względu na zapewnienie mu bezpieczeństwa przeniesiono go aresztu w innym mieście.

- Jesteśmy w stanie zrozumieć jeśli ktoś we ośmioletniej dziewczynce zobaczy obiekt seksualny. Ale w ośmiomiesięcznym dziecku? Nie wiemy co może takiego siedzieć w człowieku, żeby dopuścić się do takiego czynu. Zwłaszcza, że to był człowiek, który opiekował się tym dzieckiem, karmił i znał to dziecko – mówi Jolanta Rudzińska, Prokuratura Rejonowa w Elblągu.

Ośmiomiesięczna Gabrysia została pod opieka najbliższej rodziny matki. Skrzywdził ją wuj. Ciotka nie udzieliła pomocy. Oboje staną przed sądem.

Wszystko wydarzyło się za zamkniętymi drzwiami trzypokojowego mieszkania w Batorowie, w którym mieszkała pani Ewa z upośledzonym synem, z córką Teresą, z zięciem Jackiem i dwójką małych wnucząt.

- Żeby nie teściowa, to Gabrysi już by nie było z nami. Oni mieli drzwi zamknięta. Jak ona się spytała Teresy co się stało, tamta mówiła, że nic. Próbowała wybić drzwi. Obudziła Marcina i Marcin rozwalił drzwi. Wtedy teściowa zobaczyła Gabrysię i kazała dzwonić po karetkę, bo dziecko było sine – opowiada ojciec Gabrysi.

Dziewczynka kilka dni temu opuściła szpital, ale jej stan zdrowia pozostawia wiele do życzenia. Nie wróciła do rodziców. Trafiła do rodziny zastępczej. Z domu rodzinnego zabrano również dzieci podejrzanych. Śledczy będą sprawdzać czy także nie były molestowane.

podziel się:

Pozostałe wiadomości