Po pożarze, który wybuchł w jednym z mieszkań, lokatorzy dowiedzieli się, że w ich wielorodzinnym budynku powinny być dwa, a nie dziesięć mieszkań. – Mamy akty notarialne, a nie mamy gdzie mieszkać – mówią przerażeni lokatorzy.
Kupiony na kredyt dom, spłonął na ich oczach. Nie spodziewali się, że to nie koniec problemów. Mimo że mieli wykupione wysokie ubezpieczenie, nie mają za co go odbudować. Co robić w sytuacji, gdy ubezpieczyciel proponuje odszkodowanie mniejsze niż oczekujemy?