Zły dotyk

TVN UWAGA! 3633129
TVN UWAGA! 138454
Co siódme dziecko w Polsce jest ofiarą wykorzystywania seksualnego. W ciągu ostatnich lat dużo na szczęście udało się zrobić, aby dramat molestowanych dzieci wydobyć na światło dzienne i aby im pomóc. Ale trzeba robić wciąż więcej i więcej.

- Mówi się o tym więcej nie dlatego, że więcej jest przypadków molestowania, ale dlatego, że ludzie mają odwagę o tym mówić – mówi Ewa Drzyzga, autorka i prowadząca program TVN ”Rozmowy w toku”. – Częściej teraz wierzymy swoim dzieciom, mamy więcej psychologów, którzy potrafią rozmawiać z molestowanymi dziećmi, policjantów, którzy nie bagatelizują problemu, mediów, które nie zamiatają sprawy pod stół. Ewa Drzyzga jest jedną z tych dziennikarek, która od lat pokazuje dramaty ludzi, doświadczonych w dzieciństwie traumą seksualnej przemocy. Już dorośli opowiadają w jej programach, zatytułowanych ”Zły dotyk” o swoich ponurych doświadczeniach. Zainicjowała także współpracę z instytucjami, które jako jedne z pierwszych w Polsce zajęły się fachowo tym strasznym problemem. - Zwróciła się do nas w 2002 roku, kiedy byliśmy jedyną w Polsce fundacją, zajmującą się krzywdzeniem dzieci – mówi Rafał Klepacz z Fundacji ”Dzieci Niczyje”. – TVN miał antenę, by sprawę nagłośnić, my wiedzę merytoryczną. Działania „Rozmów w toku” skupiły się także na pomocy dzieciom, które już stały się ofiarami. W Polsce jak dotąd powstało 200 tak zwanych niebieskich pokoi - pomieszczeń, dzięki którym skrzywdzone dziecko przesłuchiwane jest tylko raz – bez konieczności przebywania na sali sądowej. Wysłuchuje go przeszkolony psycholog, a jego relacja zostaje nagrana i może zostać wykorzystana podczas sprawy sądowej. Kolejnym krokiem redakcji ”Rozmów w toku” było wystosowanie apelu do dyrektorów szkół, by żądali od nauczycieli zaświadczeń o niekaralności. Dziś to już norma. Sami nauczyciele mówią jednak, że trzeba tego samego wymagać od innych osób zajmujących się wychowaniem dzieci – np. instruktorów harcerskich, instruktorów z kół zainteresowań, trenerów sportowych. - Co siódme dziecko jest ofiarą wykorzystywania seksualnego – mówi Jolanta Zmarzlik, psycholog, dyrektor ds. klinicznych z Fundacji ”Dzieci Niczyje”. – Nie wszystkie znajdują pomoc i nie ma gwarancji, że w dalszym życiu nie będą dźwigały swoich szkód. Dzieci molestowane są niewidoczne, a ich tragedia jest otoczona głęboką tajemnicą. Dlatego postęp w demaskowaniu przerażających zbrodni seksualnej przemocy wobec dzieci zobowiązuje do tylko jednego – dalszych wysiłków, by z nimi walczyć.

podziel się:

Pozostałe wiadomości